Warta obroniła w Gostyniu pozycję lidera

Po trudnym meczu, zakończonym zwycięstwem 1:0, piłkarze Warty Śrem obronili pozycję lidera V ligi. Wygrana nad Kanią Gostyń jest ósmą w tym sezonie.
– Spodziewaliśmy się trudnego spotkania z młodym, ale dobrze poukładanym taktycznie i ambitnym rywalem i tak też było – powiedział po ostatnim gwizdku trener Michał Mocek.
Reklama

Warciarze przez całe spotkanie dyktowali warunki, ale długo nie mogli udokumentować przewagi zdobyczą bramkową. W pierwszej połowie groźnie, ale minimalnie obok słupka strzelał Dawid Forszpaniak, a najbliższy zdobycia gola był Brian Torrado, który lobował bramkarza Kanii, ale ten końcami pacy dotknął piłki i w efekcie spowolnił jej lot do bramki, dzięki czemu skutecznie wybił ją obrońca.
Od początku drugiej połowy śremianie wyszli jeszcze bardziej zdeterminowali, ale Kania dobrze się broniła. Strzał z pola karnego Torrado wyblokował kapitan miejscowych, a po ładnym rajdzie za długo ze strzałem zwlekał Jakub Kozłowski i on także został zatrzymany przez obrońców. W końcu jednak Warciarze dopięli swego, a gola na wagę zwycięstwa w 65 minucie zdobył Kamil Szymandera.
















W końcówce nie obyło się bez nerwów, bo choć miejscowi praktycznie nie zagrażali, to w 90 minucie mieli rzut wolny w okolicach pola karnego po faulu Luisa Henriqueza, który ujrzał żółtą kartkę i w kolejnym meczu będzie pauzował. Na szczęście strzał zatrzymał kilkuosobowy mur i mimo 7 doliczonych minut wynik się nie zmienił.
Warta odniosła 8 zwycięstwo w lidze i po 11 kolejkach ma na koncie 26 punktów. Tyle samo ma Zawisza Łęka Opatowska, ale w bezpośrednim pojedynku górą byli śremianie i to oni są na czele tabeli.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.