Słomczyński uratował remis dla Kłosa w meczu z Przemysławem
Pierwszy na wiosnę a szósty w tym sezonie remis zanotowali piłkarze Kłosa, którzy podzielili się punktami z Przemysławem Poznań. Remis uratował Patryk Słomczyński, który w 90 minucie zdobył gola na 2:2.
Podopieczni Patryka Halaburdy przystępowali do sobotniego spotkania w roli faworyta. Atutem miało być własne boisko i fakt, że niżej notowany Przemysław na wyjazdach spisuje się w tym sezonie słabo. Przegrał bowiem 8 z 10 spotkań. Od początku zaniemyślanie zdominowali rywali i choć czystych okazji nie mieli, to wydawało się, że kwestią czasu jest, kiedy obejmą prowadzenie. Tymczasem nastawiony na grę z kontry Przemysław czyhał na okazję i choć nie zagrażał, to objął prowadzenie. Gol dla gości padł po błędzie Macieja Naganowskiego. Bramkarz Kłosa nie zdołał pewnie złapać piłki, ta odbiła się od niego pod nogi rywala, który w 28 minucie z bliska wpakował ją do siatki (patrz zdjęcia – klatka po klatce). W pierwszej połowie wynik już się nie zmienił.
Po przerwie zmarznięci kibice obejrzeli za to trzy gole. W 57 minucie wyrównał Oliwier Szuchnik. Wydawało się, że Kłos pójdzie po kolejne trafienie na wagę trzech punktów, a tymczasem od 74 minuty znów musiał gonić wynik, bo stracił drugą bramkę. Poznaniacy bliscy byli sprawienia niespodzianki, ale w 90 minucie remis drużynie Kłosa uratował Patryk Słomczyński.
Reklama
KŁOS: Naganowski – Typański, Błaszak (90’ Hłodyszewski), Bansak (69’ Pinczak), Broniarczyk (46’ Łobza), Frąckowiak, Grzelak, W.Pohl (63’ Leporowski), Słabikowski (73’ D.Pohl), Szuchnik, Słomczyński.
W niedzielę piłkarzy Kłosa czekają wyjazdowe derby gminy z rezerwami Polonii Środa. Początek meczu o godzinie 12.00.