„Śremscy Fanatycy”… ale poznańskiego klubu

W piątkowy poranek 26 lipca pojawiły się w kilku miejscach w Śremie prześcieradła z informacją o zbliżających się meczach piłkarskich: Warta Śrem – Drużyna Wiary Lecha oraz Zagłębie Lubin – Lech Poznań. Odpowiadają za nie „Śremscy Fanatycy”, którzy agitują, że w Śremie liczy się tylko Kolejorz, a nie rodzime kluby.
Reklama

Grupa kibiców KKS o całej akcji poinformowała na swojej stronie na Facebooku:
„Jeden weekend, dwa kibicowskie święta! Już za niespełna 3 tygodnie będziemy mieli zaszczyt gościć Drużyna Wiary Lecha u nas w Śremie. Już teraz chcielibyśmy serdecznie wszystkich zaprosić na ten mecz. Pokażmy, że w naszym mieście liczy się tylko Lech! […]”.
Tu pojawia się pytanie: czy powinni nazywać się „śremskimi”, jak nawołują do kibicowania klubowi z Poznania przeciwko śremskiej Warcie? Nie zapominajmy, że w naszym mieście jest jeszcze UKS, patrząc tylko na piłkę nożną. Nawiązywanie do nazwy miejscowości, a jednocześnie występowanie w imieniu obcego (terytorialnie) klubu, w celu pokazania, że on tutaj rządzi, wykazuje dużą niekonsekwencję i zarazem wyparcie się tego, co rodzime. Przecież „Śremscy Fanatycy” zawsze 1 listopada zbierają pieniądze na upamiętnienie Powstańców Wielkopolskich, więc wykazują się patriotyzmem i to tym lokalnym.

Co więcej, z nieoficjalnych źródeł wiadomo, iż „Śremskim Fanatykom” bardzo nie podoba się utworzenie grupy kibiców Warty Śrem w zeszłym sezonie. Trzeba zaznaczyć, że większość z nich to młodzi, czasem niepełnoletni chłopcy. Ponadto wiele z tych osób, jak nie wszyscy, są kibicami Lecha, w podobnym stopniu, co ultrasi poznańskiego klubu ze Śremu. Nasuwa się tu kolejne pytanie: „Po co to?”.
Środowiska kibicowskie są, jakie są i posiadają specyficzne zasady, kodeks honorowy, ale występowanie przeciwko własnemu miastu, klubom z niego, przy braku jakichkolwiek zagrożeń czy wrogości z ich strony jest dużą przesadą. Miejmy nadzieję, że ten narastający konflikt nie będzie eskalował.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Bardzo dziękuję za ten artykuł. Jeżeli to wszystko prawda, tym chętniej udam się na stadion kibicować Warcie. Uważam się za kibica piłki nożnej – reprezentacja, Lech + sport lokalny w każdej postaci. Jeżeli jakiejś grupie osób nie podoba się to, że ktoś chce w zorganizowany sposób kibicować/wspierać swój lokalny klub, to mi się bardzo nie podoba, że im się nie podoba !! Mam nadzieję, że więcej osób jest podobnego zdania.