Image
Michał Mocek - trener Warty Śrem
  • Home
  • Sport
  • Trener Michał Mocek: Do Koźmina chcemy jechać pewni utrzymania

Trener Michał Mocek: Do Koźmina chcemy jechać pewni utrzymania

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Rozmowa z Michałem Mockiem – trenerem Warty Śrem


Berdychowski Wv

W ten weekend pauzowaliście i zapewne śledziliście wyniki innych spotkań. Te były dla Warty wręcz idealne, bo przegrał zarówno Biały Orzeł Koźmin, jak i Victoria Ostrzeszów, a więc zespoły, które w tabeli są tuż za wami. Na dwie kolejki przed końcem czujecie się jeszcze zagrożeni? Teoretycznie 14 zespół może spaść, a nad Białym Orłem macie 5 punktów przewagi.
Tak, śledzimy wszystko dokładnie, nie tylko sztab, ale także zawodnicy wymieniali się na bieżąco informacjami odnośnie wyników. Czy czujemy się zagrożeni? Przechodzi przez nas ta myśl i mamy z tyłu głowy, że pewni utrzymania w stu procentach nie jesteśmy. Potrzebujemy jeszcze punktów, bo matematycznie wciąż to my możemy zająć to 14 miejsce przy założeniu, że przegramy oba mecze, a Koźmin oba wygra i Ostrzeszów złapie minimum punkt. Wiadomo, że taki scenariusz nas nie interesuje. Mamy dwa mecze i będziemy w nich walczyć o zwycięstwa. Wygrana w Boże Ciało da nam już pewny spokój bez oglądania się na innych, więc będzie o co walczyć.

Wróble ćwierkają, że w dwóch ostatnich kolejkach będzie mógł trener liczyć na Patryka Słomczyńskiego. To prawda, że wraca po kontuzji i pomoże drużynie?
Jeśli tak ćwierkają to jest pewnie w tym ziarenku trochę prawdy. Patryk wyraził chęć pomocy w ostatnich dwóch kolejkach. Zanim to jednak nastąpi musi wejść w trening i zobaczyć, jak będzie się czuł. Od tego zależy, czy jeszcze w taj rundzie zobaczymy go na boisku, czy też już nie.



Przed Wami dwa mecze. Już w najbliższy czwartek o 16.00 w Śremie z ZEFKA Kobyla Góra i potem wyjazdowy z Białym Orłem Kożmin. Jakie cele i plany na te dwie ostatnie kolejki?
– Plan jest zawsze taki sam. Chcemy wygrać oba mecze. Po pierwsze gramy ostatni mecz u siebie w tym sezonie i możemy zapewnić sobie spokój, bo w drugim spotkaniu zmierzymy się z bezpośrednim rywalem w stawce o utrzymanie i nie chcielibyśmy dopuścić do nerwowej końcówki. Wierzę, że do Koźmina pojedziemy raz, że podbudowani domowym zwycięstwem, ale przede wszystkim pewni utrzymania. Chcielibyśmy wszyscy i dołożymy starań, aby ten plan w stu procentach zrealizować.

Zostaw komentarz