Nowe przepisy dotyczące konfiskaty auta pijanego kierowcy weszły w życie, ale przykład z Zaniemyśla, pokazuje, że nie zawsze służby i instytucje mogą skorzystać z tego uprawnienia.
Reklama
22 marca, mieszkaniec Zaniemyśla powiadomił policję o nietrzeźwym kierowcy, ujawniając tym samym kolejny przypadek nieodpowiedzialnego zachowania na drodze.
Pomimo wprowadzenia nowych surowszych przepisów karanych wobec osób prowadzących pojazdy w stanie nietrzeźwym, nie brakuje nadal takich, którzy ignorują bezpieczeństwo siebie i innych uczestników ruchu drogowego.
Tego dnia, tuż po godzinie 15:00, dyżurny z komendy powiatowej policji w Środzie Wielkopolskiej otrzymał zgłoszenie o obecności nietrzeźwego kierowcy w Zaniemyślu. Na miejsce natychmiastowo zostali wysłani policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. Na miejscu funkcjonariusze zastali zgłaszającego oraz kierującego pojazdem marki Hyundai, którym okazał się 55-letni mieszkaniec powiatu. Podczas rutynowej kontroli, mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało aż 1,6 promila alkoholu w jego organizmie.
Policjanci chcieli skorzystać z nowych możliwości prawnych, czyli konfiskaty auta pijanego kierowcy, ale w tym przypadku nie było to możliwe. Okazało się bowiem, że pojazd nie należy do pijanego 55-latka. Wobec czego mundurowi nie mogli zabezpieczyć samochodu i oddać go w dyspozycję sądu.
Wobec tego zastosowano inny przepis, który mówi o przepadku równowartości pojazdu. Auto zostało wycenione na 5 tys. zł i taką kwotę 55-letni pijany kierujący będzie miał do zapłacenia. Naturalnie też stanie przed sądem za prowadzenie auta po alkoholu.
– Dziękujemy za odpowiednią reakcję ze strony obywatela. Do kierowców apelujemy o rozsądek, aby nie wsiadać pod wpływem alkoholu za kierownicę.
– komentuje Angelika Środa ze średzkiej komendy policji.
