|||

Chce być głosem młodych w Sejmie. Z Sebastianem Witasiakiem rozmawia Wiktor Chicheł

Sebastian Witasiak ze Śremu startuje w wyborach do sejmu z listy Konfederacji/fot. arch. prywatne

Przede wszystkim uważam, że niestety na naszych listach znajdują się osoby, które dość często wypowiadają się negatywnie w sprawach związanych z kobietami. Jak najbardziej rozumiem to oburzenie z tego powodu, jednak jestem zwolennikiem, żeby na każdą kandydaturę patrzeć przez pryzmat człowieka, gdyż to na niego oddajemy głos, a w następnej kolejności na partię.

Berdychowski Kwiecien 2024

Wiktor Chicheł: Dlaczego zdecydował się Pan kandydować, jako bardzo młoda osoba, która dopiero niedawno otrzymała prawa wyborcze i dlaczego akurat z tego komitetu?

Sebastian Witasiak: Przede wszystkim zdecydowałem się kandydować z uwagi na fakt, że chciałbym, by Śrem jako miasto liczące ok. 30 tys. mieszkańców też miało swoją reprezentację w parlamencie. Również z tego powodu trzymam kciuki za wszystkich pozostałych kandydatów z naszego regionu. Jeśli chodzi o to, dlaczego w tak młodym wieku zdecydowałem się kandydować, to nasz parlament, jeśli chodzi o sejm, jest jednym z najstarszych w Europie. Myślę, że tworząc akty prawne w izbie niższej, trzeba mieć perspektywę ludzi młodych, ponieważ każdy pomysł rodzi konsekwencje, takie, które są teraz, ale są te dalsze, za jakieś 30-40 lat. Moim zdaniem bardziej odpowiednimi osobami w tej kwestii są ludzie młodzi, gdyż to ich będzie dotyczyło.

Chciałbym dopytać, dlaczego z list Konfederacji Pan startuje, będąc kandydatem jednak bezpartyjnym?

Obecnie jest to ugrupowanie mi najbliższe. Przede wszystkim z uwagi na kwestie gospodarcze, między innymi ich otwartość na przedsiębiorców. Dobrowolny ZUS, PIT 0% rozszerzony na przedsiębiorców do 26. roku życia i to, że nie musimy być klientami jednego narzuconego systemu NFZ czy ZUS, tylko może istnieć konkurencja w tych kwestiach, co oczywiście nie oznacza likwidacji ich, moim zdaniem są ciekawą alternatywą dla Polaków. Konkurencja dobrze wpływa na różnego rodzaju zjawiska, gdyż każda firma będzie chciała przedstawiać coraz lepszą ofertę dla swoich klientów. Porównałbym to np. do stacji paliw, gdzie mamy zarówno państwowy Orlen, jak i prywatne stacje, należące zarówno do wielkich koncernów, jak i te, które są małymi przedsiębiorstwami, często w małych miejscowościach. Ponadto podoba mi się ich patriotyczny charakter, jak kwestia upamiętnienia Święta Niepodległości.

Wybory 2023. Oto kandydaci w wyborach parlamentarnych do Sejmu z okręgu nr 37

Jakie były reakcje Pana rodziny, bliskich, środowiska, kiedy Pan oznajmił, że startuje?

Szczerze, to myśleli, że żartuję. Jak widać, nie żartuję. Moje środowisko to dość pozytywnie odebrało. Otrzymałem dużo wsparcia. Oczywiście pojawiło się też trochę negatywnych komentarzy. Każdy ma do nich prawo, jeśli wyraża swoje zdanie z szacunkiem i jak najbardziej to akceptuję.

„Nie śpij, bo Cię przegłosują!” – Śrem w kampanii profrekwencyjnej

Jak można było zauważyć negatywne komentarze były ze strony młodych kobiet. Jaki ma Pan pomysł, żeby młode śremianki, ale nie tylko, przyciągnąć do pana ugrupowania, z którego list Pan staruje i w ogóle, żeby na Pana zagłosowały?

Przede wszystkim uważam, że niestety na naszych listach znajdują się osoby, które dość często wypowiadają się negatywnie w sprawach związanych z kobietami. Jak najbardziej rozumiem to oburzenie z tego powodu, jednak jestem zwolennikiem, żeby na każdą kandydaturę patrzeć przez pryzmat człowieka, gdyż to na niego oddajemy głos, a w następnej kolejności na partię. Nie można patrzeć na to w sposób zbliżony do stereotypowego. Przykładowo w Niemczech istnieje przeświadczenie, że Polacy to złodzieje, co nie jest oczywiście prawdą. Ja bym tu spojrzał na kwestie gospodarcze. Myślę, że wiele młodych kobiet chciałoby godnie zarabiać, otworzyć może własne biznesy. Wtedy oferta Konfederacji jest dość korzystna. Różne ulgi na start dla młodych przedsiębiorców, dobrowolny ZUS, o którym już mówiłem. To bardzo odciąża na początku działalności. Mam znajomego Czecha, który przez pierwszy rok działalności na kontrakcie „be to be” jest zwolniony z opłat, gdyż zarejestrował swoją działalność w Czechach i muszę przyznać, że u naszych sąsiadów o wiele łatwiej rozpocząć taką działalność.

Wybory 2023. Lista kandydatów w wyborach parlamentarnych do Senatu z okręgu 92

Wspominał Pan o sprawach gospodarczych, jednak przebija się teraz bardzo w kampanii wyborczej aspekt praw kobiet i zapewne w dużej ilości kobietom na nich zależy. Jakie ma Pan zdanie, że Konfederacja jest uznawana za ugrupowanie antykobiece, a elektorat to głównie młodzi mężczyźni. Co można zaoferować kobietom w kwestii opieki socjalnej czy też w tych wszystkich sprawach okołoporodowych?

Często pojawiał się temat tzw. urlopów menstruacyjnych. Ja zawsze mam problem w tej kwestii, ponieważ nie jestem kobietą, a po drugie nie jestem ginekologiem, ale uważam, że jeśli kobieta przechodzi menstruację w taki sposób, że nie jest w stanie pracować, jak najbardziej powinna się wtedy udać do lekarza rodzinnego lub ginekologa i jeśli on stwierdzi, że nie jest w stanie pracować, to jak najbardziej powinna otrzymać pomoc w postaci tego krótkiego urlopu. Z drugiej strony popularne ostatnio są tzw. różowe skrzyneczki, które są wprowadzane w różnych instytucjach, szkołach czy uczelniach. Twierdzę, że jak najbardziej jest to pomocne, bo kobieta może po prostu zapomnieć się przygotować, a też to są dodatkowe wydatki i nie każdą dziewczynę stać na to, tym bardziej tych młodszych, które dopiero zaczynają miesiączkować. Też nie oszukujmy się, że jest to jakiś wielki wydatek finansowy dla danej instytucji kupić podpaski, tampony w kilku różnych rozmiarach.

Chciałbym zapytać o drugi elektorat uważany za wyłączony od wpływów Konfederacji, czyli osoby starsze, także niepełnosprawne. Jesteście kojarzeni z ugrupowaniem, które nie sprzyja takim osobom, które nie chce się nimi zajmować, a trzeba zauważyć, że głównie czytelnikami naszej gazety są mimo wszystko osoby w podeszłym wieku – takie czasy. Chciałbym się od Pana dowiedzieć, jakie partia, a także Pan ma pomysły dla tych grup społecznych?

Odpowiedź na to pytanie i kilka kolejnych znajdziecie w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnia (w sklepach od czwartku, 12 października) oraz w e-wydaniu