Rozczarowali i przegrali

Warta Śrem Kontra Zefka Kobyla Góra
Piłkarze Warty przegrali z ZEFKA Kobyla Góra 2:3 i nie mogą jeszcze spać spokojnie w aspekcie utrzymania w V lidze - fot. M.Fujak

Tytułowe słowa odnoszą się do piłkarzy Warty Śrem. W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością podopieczni Michała Mocka polegli z ZEFKA Kobyla Góra 2:3.

To miał być mecz, który miał zapewnić spokój i pewne utrzymanie na boiskach V ligi. Tymczasem za sprawą końcowego wyniku stało się na odwrót – wywołał spory niepokój. Niestety, w czwartkowe popołudnie licznie przybyli kibice przeżyli zawód i rozczarowanie. Biało-niebiescy doznali 9 porażki na własnym boisku w tym sezonie i zapewne nie tak wyobrażali sobie pożegnanie ze śremską publicznością.

Pierwsza połowa była wyrównana i choć niewiele się działo pod obiema bramkami, to goście zdołali wyjść na prowadzenie. Warciarze też mieli swoją okazję, ale na przeszkodzie stanęła poprzeczka.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski

Optymistycznie zaczęła się druga odsłona. Śremianie za sprawą Mikołaja Bergera szybko doprowadzili bowiem do wyrównania. Wydawało się, że będą chcieli pójść za ciosem, ale zabrakło im argumentów. Dobrze z kontry grało się z kolei gościom, którzy momentami z dziecinną łatwością wbiegali w pole karne. W kilka minut dwukrotnie mocno zagrozili i gdyby nie słupek oraz bramkarz Warty to pewnie wyszliby na prowadzenie. W myśl powiedzenia „co się odwlecze to nie uciecze” bramka dla ZEFKI w końcu padła w 71 minucie. Gospodarze od tego momentu totalnie się pogubili i rywale mieli kolejne trzy „setki”. Wykorzystali jedną i zrobiło się 1:3. W 86 minucie nadzienie na uratowanie remisu przywrócił Dominik Woroch zdobywając kontaktową bramkę, ale niekorzystnego wyniku nie udało się już zmienić. Podwyższyć mogli za to goście, ale w doliczonym czasie fatalnie spudłowali.

Warta wciąż zajmuje 12 bezpieczne miejsce z przewagą jednego punktu nad Victorią Ostrzeszów, która przegrała 0:4 z Orłem Mroczeń, a także pięciu nad Białym Orłem Koźmin z tym, że ten swój mecz ze zdegradowanym już Piastem Poniec zagra dopiero w niedzielę, a więc może odrobić trzy punkty. Jeśli tak się stanie w następnej kolejce mecz Warty z Białym Orłem może zadecydować o tym, która z tych drużyn zajmie 14. zagrożone spadkiem miejsce.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *