Tomasz Przybylski o nadchodzącej kadencji Rady Miejskiej w Śremie

Przed pierwszą sesją Rady Miejskiej w Śremie nowej kadencji udało nam się porozmawiać z najmłodszym radnym, Tomaszem Przybylskim. Młody radny startował z okręgu wiejskiego z ramienia KWW Grzegorza Wiśniewskiego.
Reklama

Jak się czujesz jako najmłodszy radny miejski nadchodzącej kadencji?
Jako najmłodszy radny w nadchodzącej kadencji czuje ekscytacje i chęć do działania. Cieszy mnie fakt różnorodności wiekowej i płciowej w Radzie. Dzięki temu będziemy spoglądać na różne problemy i potrzeby naszego miasta oraz okolicznych wsi, a szczególnie mieszkańców.
Które postulaty z ,,10 dla Śremu” powinny twoim zdaniem zostać zrealizowane jako pierwsze?
Reklama
Uważam, że w pierwszej kolejności trzeba zająć się komunikacją, bo to dzięki niej możemy ułatwić codzienne życie mieszkańcom. Ale żeby komunikacja dobrze się poruszała i miała do tego możliwość trzeba usprawnić ruch w mieście i odkorkować Śrem. Oczywiście trzeba pamiętać również o tych co poruszają się rowerem, czy też innym transportem, do którego jest potrzebna ścieżka rowerowa. Bardzo ważnym aspektem jest żłobek. Żłobki są bardzo potrzebne. Dzisiaj wiele kobiet jest aktywnych zawodowo i trzeba im umożliwić powrót do pracy, a przy tym zapewnić odpowiednią opiekę dzieciom.
W jakich komisjach chciałbyś być członkiem?
Chciałbym na pewno być w Komisji Wsi i Samorządu. Uważam, że startowanie z okręgu wiejskiego obliguje mnie wręcz do przyjęcia tej komisji.
Kandydowałeś z okręgu złożonego z sołectw gminy Śrem. Co chciałbyś zrobić dla mieszkańców wsi, a przede wszystkim dla Nochowa?
Często się zapomina o wsiach. Trzeba ułatwić mieszkańcom wsi dojazd do pracy, lekarzy czy też miasta. Zrobić więcej ścieżek rowerowych, żeby zwiększyć bezpieczeństwo na drodze. Ja pochodzę z rozwiniętej wsi jaką jest Nochowo, ale pragnę zauważyć, że ta wieś się rozbudowuje i dzieli na klika dzielnic przez co nie można powiedzieć, że jest wszędzie dobry dojazd, bo z pobocznych ulic nie jest tak ułatwiony. Niestety okoliczne wsie mają niełatwy dojazd do Śremu, brak ścieżki i połączenia z Śremem możemy zauważyć w Wyrzece, Dalewie, Jeleńczewie, Mórce Kadzewie czy też Bodzyniewie itd. Tych wsi można wiele wymienić. Nochowo ma szkołę czy też scenę do imprez integracyjnych…. Myślę, że te trzeba trochę ruszyć, robić więcej dla dzieci, żeby nie czuły się odcięte od miasta. Nie każdy ma możliwość dojechać do Śremu na zajęcia do ŚOK-u… Oczywiście trzeba pamiętać o seniorach i o spotkaniach organizowanych dla nich. Gdy działałem aktywnie w wolontariacie w czasach szkolnych, zawsze organizowałem takie spotkania. Niestety, gdy już ukończyłem szkołę w Nochowie, owe spotkania umarły i były organizowane rzadziej, aż przestały istnieć. Chciałbym na pewno ruszyć sale wiejskie i Koła Gospodyń Wiejskich i otworzyć je również na część męską.
Czy chciałbyś przekazać parę słów mieszkańcom?
Mieszkańcom chcę podziękować w pierwszej kolejności i zapewnić, że jestem w Radzie w ich imieniu i będę działał dla ludzi. Cieszy mnie fakt, że moja praca fryzjera w własnym salonie pozwala mi na duży kontakt z ludźmi. Dzięki temu zawsze będę wiedział jakie są potrzeby lokalne i nie tylko. Czasami pewnych rzeczy nie zauważamy na pierwszy rzut oka. Mam nadzieję, że to będzie współpraca między mną, a mieszkańcami Gminy Śrem i Burmistrzem. Życzę miłego dnia czytelnikom tego wywiadu.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.