Sygnalizacja na śremskim skrzyżowaniu jeszcze w tym roku

Z ronda nic nie wyszło, ale poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Staszica i Grunwaldzkiej będzie wdrożona. Pojawią się tam sygnalizacja świetlna regulująca ruch.
Reklama

O skrzyżowaniu pisaliśmy już wielokrotnie, głównie właśnie w kontekście poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Także o to apelowali radni, m.in. Elżbieta Michalska z rady powiatu śremskiego.
Dla wielu idealnym rozwiązaniem byłoby rondo, ale z tego planu nic nie wyszło. W związku, z czym zdecydowano kierować się powiedzeniem lepszy rydz niż nic. I podjęto decyzję, aby w tym miejscu postawić kolejne w mieście światła.
Potrącenie dziecka w Śremie. Sprawcą radny z rady powiatu śremskiego
– Mówimy tutaj o systemie sygnalizacji świetlej, która w bieżącym roku zostanie wykonana. Jaki będzie szacunkowy koszt tej inwestycji? Myślę, że możemy porównać na przykład do skrzyżowania Grunwaldzka, 1 Maja, Zamenhofa, czyli w granicach 350 do 400 tysięcy złotych.
– mówi Adam Lewandowski, burmistrz Śremu.
Finansowanie przedsięwzięcia nie spadnie na zarządcę drogi. Koszty będą podzielone.
– Jest taka niepisana umowa, którą żeśmy zawarli. Skrzyżowanie jest własnością WZDW, czyli Wojewódzkiego Zarządu Dróg, ale uzgodniliśmy z panem starostą i z WZDW, że każda ze stron jedną trzecią wartości tej inwestycji pokryje.
– wyjaśnia włodarz Śremu.
Przeciwnicy tego pomysłu narzekają, że ul. Grunwaldzka zmieni się w ul. Gostyńską, która naszpikowana jest sygnalizatorami świetlnymi. Gdy inwestycja na skrzyżowaniu Staszica / Grunwaldzka zostanie zrealizowana, to na kilometrowym odcinku ul. Grunwaldzkiej będzie łącznie pięć sygnalizatorów świetlnych regulujących ruch, wliczając w to również ten wybudzany wyłącznie podczas wyjazdu alarmowego JRG Śrem.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Najasniejszy nam panujący Burmistrz Lewandowski razem ze Starostą powinien w końcu zainteresować się przedłużeniem ul.Grunwaldzkiej w stronę przychodni Komet aż pod Ciepłownia,szkoda że ci obydwaj Panowie tamtędy nie jeżdżą.
Dziwne, że na trasie katowickiej można zrobić rondo (środa wielkopolska w kierunku Miąskowa) a na grunwaldzkiej w Śremie nie! Trzeba naciskać na zarząd dróg i domagać się rozwiązań przyjaznych mieszkańcom i kierowcom a nie przyklepać wszystko jak leci!
Niestety kolejne „wąskie gardło” na mapie Śremu.
Wystarczyło by robić mini rondo w czym problem