|

Piłkarze LZS Cielcza lepsi od Zawiszy Dolsk

Aaa
Amadeusz Idkowiak miał dwie bardzo dobre okazje, ale żadnej nie wykorzystał - fot. M.Fujak

W kolejnym meczu sparingowym Zawisza Dolsk przegrał 0:3 z beniaminkiem V ligi – LZS Cielcza.

Do Jarocina piłkarze z Dolska ponownie pojechali w okrojonym 12-osobowym składzie. Trener rywali miał z kolei do dyspozycji 19 zawodników. Przez godzinę, dopóki grał pierwszy skład, wyraźnie lepsi byli piłkarze z Cielczy. Mimo przewagi długo nie mogli jednak „napocząć” Zawiszy. Swego dopięli w 27 minucie i gdy wydawało się, że na przerwę schodzić będą z jednobramkową zaliczką w ostatniej akcji pierwszej połowy podwyższyli na 2:0. Mogli prowadzić wyżej, ale dobrze spisywał się Maciej Dobrucki. Z kolei Zawisza poza stałymi fragmentami praktycznie nie zagroził.

Druga połowa rozpoczęła się od składnej akcji beniaminka V ligi, który rozklepał defensywę Dolska i zdobył trzecią bramkę. Po zmianach w drużynie z Cielczy na ostatnie pół godziny inicjatywę przejął zespół Zawiszy. Przy lepszej skuteczności podopieczni Macieja Fujaka mogli nawet pokusić się o uratowanie remisu. Stworzyli bowiem cztery bardzo dobre okazje. Dwie zaprzepaścił Amadeusz Idkowiak, który raz w sytuacji sam na sam z bramkarzem minimalnie przestrzelił obok słupka, w w drugiej miał już przed sobą tylko pustą bramkę, ale nie wiedzieć dlaczego nie strzelał tylko podawał do Michała Czaplickiego, który także nie potrafił wykorzystać „setki”. Bliski zdobycia honorowej bramki był także Dawid Koralewski, ale w ostatniej chwili wstający z murawy bramkarz LZS przeniósł zmierzającą do bramki piłki nad poprzeczką.

Reklama VW Berdychowski
Reklama VW Berdychowski

ZAWISZA: Dobrucki – Erbert, Wojciechowski, Zieliński, Hristov, Koralewski, Idkowiak, Szyszka, Fujak, Pawlicki – Czaplicki. Po przerwie: Piotrowski.

W niedzielę o 14.00 Zawisza zagra w Gostyniu z Pogonią Książ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *