Mieszkańcy Psarskiego ciężkiej pracy się nie boją. O swój fyrtel zawsze dbają

W Psarskiem znów dzieją się cuda i ponownie jest to możliwe dzięki zaangażowaniu mieszkańców, sołtysa oraz grupy skupionej wokół świetlicy Iskra.

---

Reklama

---

W sobotnie bardzo upalne popołudnie (19 sierpnia) grupa mieszkańców Psarskiego zabrała się ostro do pracy. Spotkali się przy świetlicy Iskra, by wspólnymi siłami odnowić salę, a także teren wokół budynku.

Dziękuję każdemu kto przyszedł, malował, pielił, grabił, sadził, podlewał, zbijał instalacje, robił kawę, zamiatał, walczył z ziemią i korzeniami, przywiózł ziemię, przyniósł nasiona trawy, rośliny, meble, nasmarował zamki, wymienił świetlówki, pozmywał, związał wstążki, przyniósł ciasteczka, upiekł ciasto, a nawet poratował tabletką od bólu głowy. Wspólnie spędziliśmy cudowny dzień

podkreśla Justyna Skrzypczak, kierownik świetlicy

We wspólne działania zaangażowali się mieszkańcy wsi, sołtys z rodziną a także osoby skupione wokół świetlicy. I to oni właśnie stoją również za instalacją, która pojawiła się przy ul. Sikorskiego. Przy drodze „wyrosły” grzyby, motyle, koty i inne „cuda na kiju”.

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie sponsorów i zarazem przyjaciół świetlicy w Psarskiem. Serdecznie im za wszystko dziękuję

– dodaje. J. Skrzypczak