Chyba każdy śremianin, który wypoczywał nad plażą w Cichowie miał kontakt z Chatą Wodnika. Obiekt ten w nocy z piątku na sobotę został strawiony przez płomienie. Pożar zauważono około godz. 2.30.
Reklama
Chata Wodnika stanowiła dobrze znany w regionie obiekt rekreacyjny, usytuowany wzdłuż ruchliwego jeziora w Cichowie. Z obiektu korzystali nie tylko mieszkańcy powiatu kościańskiego, ale również przyjezdni, w tym mieszkańcy naszego powiatu, którzy decydowali się na wypoczynek na nie tak odległej plaży w Cichowie. To popularne miejsce przestało już istnieć. Dramat wydarzył się w samym środku sezonu letniego.
Nocny pożar Chaty Wodnika przy plaży w Cichowie
Zgłoszenie o pożarze dotarło do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie w nocy 5 sierpnia, o godzinie 2:30. W odpowiedzi wysłano zespoły zarówno z państwowej, jak i ochotniczej straży pożarnej.
Po przybyciu pierwszego zastępu na miejsce, restauracja już stała w płomieniach. Konstrukcja drewniana, jednopiętrowa, sprzyjała szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia, co sprawiło, że strażacy musieli natychmiast podjąć działania.
Skierowano prądy wody na płonący obiekt oraz przylegające budynki, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się ognia.
Pożar szeregowca w Śremie. Strażacy siedem godzin walczyli z ogniem
Działania gaśnicze trwały nieustannie, zwiększając liczbę prądów wody w miarę napływania kolejnych sił i środków. Udało się opanować płomienie, a następnie przystąpiono do rozbiórki zgliszczy. Kamerą termowizyjną sprawdzono pogorzelisko, w poszukiwaniu ewentualnych zarzewi ognia.
Działania gaśnicze przy pożarze Chaty Wodnika w Cichowie trwały niemal cztery godziny
Uczestniczyło w nich dziewięć zastępów straży pożarnej: 4 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kościanie, zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gostyniu oraz dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzywiniu i po jednym Ochotniczej Straży Pożarnej w Jerce i w Bielewie.
Przyczyna pożaru nie jest znana. Wyjaśnianiem jej zajmują się policjanci z Kościana.
Właściciele ze smutkiem i ze wzruszeniem dziękują wszystkim za okazaną pomoc i wsparcie
Bardzo emocjonalny wpis związany z nocnymi wydarzeniami nad plażą w Cichowie pojawił się na oficjalnym facebookowym profilu restauracji. Poruszane są w nim takie kwestie, jak ogrom tragedii czy wsparcie, jakie płynie w kierunku właścicieli. Ci ostatni dziękują strażakom oraz sąsiadom, ca nieocenioną pomoc w ratowaniu dobytku.
Dziś wspieracie nas dobrym słowem i deklaracjami pomocy, których jest bardzo dużo. Osobiście kiedy patrzę na zgliszcza jeszcze daję radę, ale kiedy czytam wiadomości od Was to nie mogę powstrzymać łez. Dziękuję wszystkim, którzy przez 24 sezony nas odwiedzali, nie wiem jeszcze co dalej i proszę nie zadawajcie dziś tego pytania. Dziękuję straży pożarnej, policji, służbom ratunkowym oraz Sąsiadom za nieocenioną pomoc, która jest dla mnie i całego TEAM-u wielkim wsparciem.
– napisano w mediach społecznościowych na facebookowym profilu restauracji.