W piątek, 22 marca, odbyła się VIII rejonowa Ekstremalna Droga Krzyżowa Śrem-Gogolewo. Najpierw została odprawiona msza św. o godz. 20.00 w kościele Mądrości Bożej w Śremie, a następnie wierni poszli ok. 40 km do Gogolewa, przemierzając XV stacji drogi krzyżowej.
Msza św. jest obowiązkowym punktem planu Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Jak co roku została celebrowana w kościele pw. Mądrości Bożej w Śremie i tym razem przez ks. proboszcza Mariana Binka. Uczestnicy są zawsze proszeni o zabranie ze sobą własnoręcznie wykonanego krzyża i złożenie go jako wotum pod kościołem w Gogolewie. Jednak najpierw ustawili je przy ołtarzu przed mszą św., a na koniec Eucharystii ks. Marian Biniek poświęcił je. Podczas kazania zwrócił się do wszystkim pątników takimi słowami:
„Dobrze, że tu dzisiaj jesteście i chcecie przezwyciężyć swoje niechęci, i ponieść swój krzyż”
Przed wymarszem głos zabrał z ambony koordynator śremskiej edycji Marek Kmieciak, który opowiedział jak wygląda sytuacja pod względami organizacyjnymi, ale także poinformował, że w tym roku trasa czerwona, która idzie m.in. przez Mchy, została poświęcona Abp. Antoniemu Baraniakowi – synowi ksiąskiej ziemi. Z tej okazji przygotowane pamiątkowe obrazki z wizerunkiem tego Sługi Bożego Kościoła Katolickiego. Przed wyjściem w trasę udało się zapytać mężczyznę o specjalne uhonorowanie w tym roku Abp. Antoniego Baraniaka SDB.
„Zacznę od tego, że jesteśmy w szczególnym miejscu, ponieważ Ksiądz Baraniak jest synem ksiąskiej ziemi – naszej małej ojczyzny. Ten pomysł narodził się w mojej głowie i przy współpracy z resztą zespołu zadecydowaliśmy, że w tym szczególnym roku należy podkreślić tą wyjątkowość i mówić o nim. Z tej okazji został wydany pamiątkowy obrazek z życiorysem, ponadto jest wiersz. To miało na celu podkreślić ten rok i znaczenie jego postaci, jako niezłomnego żołnierza kościoła”
Żeby dowiedzieć się jakie są motywacje i cele uczestników EDK, udało się nam porozmawiać z jednym z nadzwyczajnych szafarzy komunii św. ze śremskiej Fary:
„Dla mnie moją motywacją jest, że ostatnimi czasem jestem bardzo zapracowany i to jest teraz taki czas, który mogę sam przeżyć z Panem Bogiem, z rozważaniami. W tym roku przewodzi św. Jan Paweł II, a mottem jest „Wymagajcie od siebie, nawet gdyby inni nie wymagali”. Dlatego moja droga krzyżowa to przede wszystkim jest czas dla Boga. Tak naprawdę Chcę Mu podziękować za każdy dzień życia, że zsyła nam hojnie strumienie swojego błogosławieństwa i miłosierdzie, którego na codzień doświadczamy”
– powiedział mężczyzna.
W Rejonie Śrem zostały utworzone dwie trasy:
- Trasa Czerwona Podwyższenia Krzyża Świętego Śrem-Gogolewo
- Trasa Niebieska Podwyższenia Krzyża Świętego Śrem-Gogolewo.
Obie trasy miały przygotowane 15 stacji, które znajdowały się przy kapliczkach lub krzyżach przydrożnych.
Pewnie wielu z czytelników jest ciekawych jak się czują pątnicy, którzy przeszli ponad 40 km przy stale padającym deszczu i niskiej temperaturze. Młody student historii, który jest stałym bywalcem EDK opowiedział nam o swoich wrażeniach:
„Idąc na EDK zawsze stawiam sobie za cel doświadczenie głębokiej ascezy i chęć zwyciężenia samego siebie i swoich słabości z Bożą pomocą. Przeszkody, prócz tych pogodowych i terenowych, to zmęczenie, ból i zniechęcenie pojawiające się z reguły po 30. km, wtedy człowiek zaczyna myśleć nad powrotem do domu. Istotą zwycięstwa nad samym sobą jest zignorować te wewnętrzne głosy i iść dalej- do celu. EDK jest zawsze głębokim przeżyciem duchowym, człowiek, idący nocą, samotnie (mimo że otaczają go inni pątnicy), jest zdany na Boga, i właśnie ta sytuacja progowa, osamotnienie, zmęczenie i ból staje się podstawą do głębszego zaufania Bogu i oddania mu tychże słabości i trudności. To jest istota EDK, powierzyć się w całości Panu Bogu”
fot. Wiktor Chicheł
