Image
Piłkarze Sokoła Chwałkowo postawili Zawiszy twarde warunki - fot. M.Fujak
  • Home
  • Dolsk
  • Męki Zawiszy z autsajderem, teraz bój o lidera z Jaraczewem

Męki Zawiszy z autsajderem, teraz bój o lidera z Jaraczewem

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Ósme zwycięstwo Zawiszy Dolsk w tym sezonie rodziło się w przysłowiowych bólach. Do 75 minuty podopieczni Macieja Fujaka przegrywali z ostatnim w tabeli Sokołem Chwałkowo 1:2, ale zdołali wygrać 3:2. W niedzielę czeka ich pojedynek rundy z GKS Jaraczewo. Oba zespoły mają identyczny bilans spotkań: 8 zwycięstw, 3 remisy, 0 porażek. Czyjaś passa może się więc zakończyć. Stawką hitu kolejki będzie samodzielna pozycja lidera.


Berdychowski Wv

Przed meczem trener Zawiszy apelował do swoich podopiecznych, aby nie popełnili błędu i nie zlekceważyli zamykających tabelę rywali. Sam przypomniał swoim podopiecznym, że w poprzednim sezonie sami plasowali się na końcu stawki, a mimo to nikt łatwo z nimi nie miał. W Dolsku jedną bramką wygrała Avia Kamionki, poległ m.in. TPS Winogrady, czy Wisła Borek, a kompletu nie wywiozła Polonia Poznań, czy Lider Swarzędz. Były to zespoły ze ścisłej czołówki.

Oba zespoły przystępowały do tego meczu mając wąskie kadry. Przewaga od początku należała do Zawiszy, ale pierwsi bliscy zdobycia gola byli gospodarze, bo po główce piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Goście bili głową w mur, bądź też trafiali w dobrze dysponowanego bramkarza Sokoła. W końcu jednak dopięli swego. W 40 minucie Amadeusz Idkowiak zwiódł w polu karnym dwóch rywali i wyłożył piłkę Michałowi Czaplickiemu, a ten nie miał problemu, aby z bliska wpakować ją do siatki. Wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pierwsza połowa, a tymczasem miejscowi zaskoczyli defensywę rywali i niespodziewanie zdołali doprowadzić do wyrównania.



Druga połowa rozpoczęła się od szturmowych ataków podrażnionych gości. Pod bramką rywali było gorąco, ale brakowało skutecznego wykończenia. Tymczasem w 53 minucie Zawisza sprezentował gola rywalom. Kacper Walczak chcąc podać do bramkarza zagrał wprost pod nogi napastnika, który minął Macieja Dobruckiego i strzelił do pustej bramki. Piłkarze z Dolska zostali więc postawieni pod ścianą, a gospodarze poczuli, że mogą ten mecz wygrać. Zawisza bił głową w mur, aż do 75 minuty. Wtedy z pomocą przyszedł środkowy obrońca – Michał Zieliński, który zamienił na bramkę dośrodkowanie z wolnego Remigiusza Szyszki. Goście błyskawicznie poszli za ciosem. W 77 minucie strzał Tomasza Malickiego obronił bramkarz Sokoła, ale wobec dobitki Amadeusza Idkowiaka był bezradny. W końcówce miejscowi nie mając nic do stracenia otworzyli się, a goście mogli zabić mecz, bo dwukrotnie wychodzili w przewadze trzech na dwóch. Żadnej z nich nie zamienili jednak na czwartą bramkę. Niewiele brakowało, a zemściłoby się to w doliczonym czasie, kiedy spojenie słupka z poprzeczką uratowało zespół przed utratą trzeciej bramki.

ZAWISZA: Dobrucki – Erbert, Walczak, Zieliński, Koralewski, Piotrowski, Wojciechowski (46’ Hristov), Idkowiak, Malicki, Szyszka, Czaplicki (80’ Pawlicki).

Ósma jesienią wygrana Zawiszy rodziła się w bólach. Teraz podopiecznych Macieja Fujaka czeka bój o lidera z GKS Jaraczewo. Jeśli piłkarze z Dolska myślą o wygranej, to w niedzielę muszą zagrać dużo lepiej niż w Chwałkowie. Początek meczu o godzinie 14.00 w Jaraczewie.

Zostaw komentarz