Czwarta sparingowa porażka Pogoni Książ

W czwartym meczu sparingowym tej zimy czwartej porażki doznali piłkarze Pogoni Książ, którzy przygotowują się do rundy rewanżowej na boiskach A klasy.
W niedzielę na sztucznym boisku w Śremie podopieczni Marcina Tomaszewskiego podejmowali NKS Niepruszewo, a więc zespół, który na co dzień występuje w klasie okręgowej. Mimo iż rywale grają ligę wyżej, to na boisku tej różnicy nie było widać, a wręcz przeciwnie to Pogoń dyktowała warunki. W pierwszej połowie gra toczyła się praktycznie do jednej bramki, bowiem rywale z Niepruszewa nie oddali żadnego strzału. Piłkarze Pogoni próbowali, mieli okazje, ale zarówno Krzysztof Czaja, jak i Jan Kiel, którzy mieli najlepsze sytuacje, nie zdołali pokonać bramkarza i do przerwy wynik był bezbramkowy.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił z tą różnicą, że rywale potrafili się „odgryźć” i w 65. minucie niespodziewanie to oni objęli prowadzenie wykorzystując pierwszą okazję. Chwilę potem zespół z Niepruszewa podwyższył po tym, jak dośrodkowana z rzut rożnego piłka wpadła bezpośrednio do bramki. Pogoń dążyła do zmiany niekorzystnego rezultatu i w 80. minucie zdobyła kontaktowego gola za sprawą Huberta Antoniewicza. W końcówce remis mogli jeszcze uratować Tymoteusz Kapturek i Aleks Put, ale to bramkarz gości został bohaterem swojej drużyny.
Reklama
Reklama
– Przegraliśmy, ale w porównaniu do poprzednich trzech sparingów miało to ręce i nogi, dlatego mimo porażki z występu zespołu jestem zadowolony – powiedział trener Marcin Tomaszewski. – Było zaangażowanie, kilka składnych akcji i dobrze to wyglądało. Zabrakło jednak skuteczności pod bramką i koncentracji w obronie, bo rywale na dobrą sprawę oddali w całym meczu jeden strzał, a zdobyli dwie bramki. Nie powinniśmy tego meczu przegrać, ale taka jest piłka. Liczy się to co wpadnie do siatki – dodał.
Kolejnym sprawdzianem dla Pogoni będzie pojedynek z Amicus Mórka. Mecz zaplanowano na niedzielne popołudnie w Śremie.