||

Kolejna rocznica Rzezi Wołyńskiej bez upamiętnienia w Śremie, mimo zaakceptowanej petycji i zgody poprzedniego burmistrza

D5e0b472 8ef4 4c1c Bd27 52ca201c3ab2
Odpowiedź Burmistrza i kwiat lnu - symbol Rzezi Wołyńskiej (fot. Wiktor Chicheł)

Dzisiaj mija 81. rocznica „Krwawej niedzieli” z 11 lipca 1943 r., czyli kulminacji Rzezi Wołyńskiej. Ponadto jest to rok od złożenia petycji przez środowiska historyczne o skwer pamięci ludobójstwa ukraińskich szowinistów na Polakach na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1947, w Parku Powstańców Wielkopolskich w Śremie. Do dzisiaj nie powstał, mimo deklaracji poprzedniego burmistrza i aprobacie pomysłu przez obecnego.

W zeszłym roku pisaliśmy o składanej petycji na ręce ówczesnego Zastępcy Burmistrza Śremu Bartosza Żeleźnego przez środowiska historyczne. Do tyczyła ona utworzeniu miejsca pamięci zbrodni ludobójstwa popełnionej przez ukraińskich szowinistów na Polakach na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1947 w postaci skweru w Parku Miejskim im. Powstańców Wielkopolskich w Śremie:

Pod koniec sierpnia wnioskodawcy dostali odpowiedź od Adama Lewandowskiego, który wskazał dwie lokalizacje:

Wybrana została lokalizacja przy pomniku Dobosza. Ze względu na inne inwestycje ówczesny Burmistrz Śremu Adam Lewandowski zaproponował powrócenie do sprawy w I kwartale 2024 r.

Nie wszystkim spodobał się ten pomysł. W październiku protestowało Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej, które ma pieczę nad Parkiem Miejskim im. Powstańców Wielkopolskich, a także osoby prywatne, które stworzyły petycję przeciwko tworzeniu z parku miejsca pamięci.

Do końca marca 2024 r. temat nie powrócił do debaty publicznej i wiadomo było, że wybory samorządowe zdominowały tamten okres. Nastąpiła zmiana włodarza miasta i wszystko stanęło w martwym punkcie. Jednak trzeba przypomnieć II debatę przedwyborczą, kiedy red. Bartosz Klimczuk zapytał o upamiętnienie skwerem albo pomnikiem ludobójstwa na Wołyniu – obu kandydatów powiedziało, że popierają ten pomysł, więc deklaracja padła z jednej i drugiej strony, a są na to dowody video. 

Do dnia dzisiejszego nie wiadomo, co z petycją, czy decyzja pozytywna została podtrzymana, a mija już rok. Inicjatorzy petycji w najbliższym czasie chcą umówić się na spotkanie z obecnym Burmistrzem Śremu Grzegorzem Wiśniewskim, gdyż są świadomi, że bez ruchu z ich strony, mogą się nie doczekać rozwiązania tej sprawy. Jest wielce prawdopodobne, iż przez problemy finansowe gminy, kwestia skweru będzie odłożona na przyszłość.

Krwawa Niedziela

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d

11 lipca, w rocznicę „krwawej niedzieli” obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Zgodnie z planem, w niedzielę, 11 lipca 1943 roku oddziały UPA (pod politycznym przywódctwem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów [do 1929 Faszystów]) zaatakowały Polaków w 85 miejscowościach powiatu włodzimierskiego i 11 powiatu horochowskiego. W powiecie włodzimierskim rzeź rozpoczęła się o godz. 2.30 rano od polskiej wsi Gurów, obejmując swoim zasięgiem Gurów Wielki, Gurów Maty, Wygrankę, Zdzary, Zabłocce, Sadowa, Nowiny, Zagaje, Poryck, Olen, Orzeszyn, Romanówkę, Lachów, Gucin i inne. W Gurowie z 480 Polaków ocalało tylko 70, w Porycku wymordowano prawie całą ludność polską – ponad 200 osób; w kolonii Orzeszyn z 340 mieszkańców zginęło 270 Polaków; we wsi Sadowa spośród 600 Polaków przeżyło tylko 20; w kolonii Zagaje z 350 Polaków życie ocaliło tylko kilkunastu. Wsie oraz osady polskie ograbiono i spalono. Tego dnia upowcy zaatakowali wiernych zebranych na Mszach św. w kościołach (niedokończone msze wołyńskie) w Porycku, Chrynowie, Zabłoccach, Kisielinie.

Tak wyglądało odszukiwanie ofiar w Kisielinie:

„Następnego dnia rodziny pomordowanych zgromadziły się, by przenieść zwłoki z rowu do wspólnej mogiły koło dzwonnicy. Odkopywane zwłoki były nagie i obrzęknięte, trudno rozpoznawalne. Henryka Kraszewskiego rozpoznała Regina Jurkowska po skarpetce. Kobieta z rozprutym brzuchem, to była Markowska, będąca w zaawansowanej ciąży”

W całej rzezi wołyńskiej zginęło 100 tys. z 1,5 miliona Polaków zamieszkujących te tereny. Kolejne 300-400 tys. osób zostało zmuszonych do ucieczki. Była ona jedną z najkrwawszych zbrodni na ludności cywilnej popełnionych w czasie II wojny światowej.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *