Darmowa szafa w Psarskiem przyciągnęła tłumy

Od czasu do czasu Koło Gospodyń Wiejskich „Iskierki” z Psarskiego organizuje fenomenalne wydarzenie dla mieszkańców wsi. Tym razem było ono szczególne, bo oprócz rzeczy używanych, pojawiły się tam nowe prosto od Kariny Wojciechowskiej.
Reklama

Darmowa szafa w Psarskiem działa jak wystawione w miejscach publicznych stojaki na ksiażki. Każdy zainteresowany bierze pozycję, jaką chce i zostawia coś od siebie. Z tą różnicą, że w przypadku szafy, są to cykliczne wydarzenia, a nie stały element lokalnego folkloru. Tym razem swoisty spektakl wymiany ubrań zorganizowano w miniony piątek, 21 czerwca. Jak to zwykle ma miejsce, tłumy dopisały.
Naturalnie też po raz kolejny w przedsięwzięcie zaangażowała się Karina Wojciechowska, twórczyni marki byPOLALA, która prowadzi kilka sklepów oraz projektuje i stylizuje swoje klientki. To właśnie część z ubrań w ostatniej edycji darmowej szafy pochodziło z jej sklepów.
Karina doradzała psarszczankom, ale i nie tylko panie z Psarskiego się pojawiły, co z czym połączyć i jak ciekawie się ubrać, by być dobrze ubranym.
– Ubieramy się coraz lepiej. Ubieramy się dobrze, kombinujemy, jest odwaga, ale jest też dużo klonów na ulicy i to jest przerażające – mówi projektantka i stylistka. – Jeżeli jest jakiś trend, to bez względu na rozmiar i wiek to on jest powielany po milionkroć i to nie jest fajne – komentuje.
Tym razem szafa w Psarskiem przeniosła się ze świetlicy na świeże powietrze. Było to podyktowane dwoma czynnikami: po pierwsze, pogoda tego dnia dopisała i było to możliwe do zrealizowania, a po drugie na świeżym powietrzu można było swobodniej przebierać w wieszakach, bez obawy o ścisk i ocieranie się łokciami o innych uczestników.
Te ubrania, które zostały, trafią do podopiecznych Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego na Promenadzie w Śremie.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.