Radny Wojciech Świdurski broni dyrektora PZD

Wojciech Świdurski, radny rady powiatu śremskiego, na ostatniej sesji rady odniósł się do zarzutów, jakie pośrednio kierowane są pod adresem Dominika Różyckiego, dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg.
Reklama

W ostatnich tygodniach na terenie powiatu śremskiego wystąpiły dwa dni, w których jazda pojazdami po drogach stanowiła wyzwanie dla kierowców. Warunki jezdne były trudne, doszło do kilku – na szczęście – niegroźnych stłuczek. Krótko mówiąc, na drogach była „szklanka”. W tej sprawie interpelował radny Emil Majsner, a na piątkowej sesji (26 stycznia – dop. red.) odniósł się do niej radny Świdurski.
Grabianowo. Czołowe zderzenie dwóch pojazdów. Są osoby ranne
– Pewnego dnia mieliśmy oblodzenie na drogach i tutaj chciałem pochwalić reakcję naszego powiatowego zarządu dróg, ludzi odpowiedzialnych za utrzymanie dróg, bo nasze drogi powiatowe praktycznie w bardzo krótkim czasie zostały posypane. Nie było oblodzenia. (…) Widziałem to na własne oczy.
– mówił Wojciech Świdurski.
Radny dodał również, że jest zaniepokojony informacjami, jakie do niego docierają czy to za pośrednictwem Internatu czy przekazywane ustnie, że rzekome tamtego dnia była tragedia na drogach, a stwierdzenie „zima zaskoczyła drogowców” nazywa wyświechtanym.
Było diabelnie ślisko! Dwa dachowania w regionie śremskim
– To, co widzieliśmy u nas, w żaden sposób nie można nazwać zaskoczeniem drogowców, bo drogi były w dobrym stanie. (…) Rzekomo zima zaskoczyła drogowców. Czegoś takiego ja nie doświadczyłem, nie widziałem i nie słyszałem, żeby ktoś z mieszkańców specjalnie narzekał na drogi.
– komentował radny.
Rajca, jak sam dodał, dużo jeździ, zatem pokusił się o radę dla kierowców poruszających się w warunkach zimowych:
– Jeżeli są warunki zimowe, to jeździmy „po zimowemu”. Nie jeździmy 90 czy 100, tylko 40 czy jak warunki pozwalają.
– dopowiedział.
My też dla radnego mamy radę, bo może radny Wojciech Świdurski niedokładnie czytał, albo niedosłyszał. W tamtym czasie, gdy na drogach pojawiła się „szklanka” trudne warunki jezdne występowały na drogach w zarządzie WZDW. To tam, zarówno na DW 434 jak i DW 436 doszło oraz DW 310 doszło do kilku stłuczek, w tym jednej z udziałem autobusu szkolnego i ciężarówki. Z kolei jeśli chodzi o drogi powiatowe, to swoimi działaniami w akcji zima dyrektor Różycki broni się sam, bo faktycznie – gdy tylko zaczyna coś złego się dziać z pogodą i warunki drogowe się pogarszają, to na powiatowych trasach widoczny jest sprzęt i efekty jego pracy.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Niestety wiele dróg powiatowych właśnie jest pod względem utrzymania zimowego kiepsko utrzymywane. Wiem z autopsji że wiele dróg takich jak do Olszy czy do Mechlina zostało częściowo posypane kilka dni po opadach śniegu, kiedy to ubity śnieg i kolejne opady powodowały coraz bardziej ekstremalne warunki jazdy. Więc mamy w naszym fyrtlu osoby, które albo żyją w jakiejś bańce lub celowo opowiadą bajki…