|

W pojedynkę możemy zrobić tak mało, razem możemy zrobić tak wiele (H. Keller) – rozmowa z Małgorzatą Sajkiewicz

Zdj. M.s Z Kwiatami
Małgorzata Sajkiewicz funkcję sołtyski Brodnicy objęła w 2019 roku/fot. arch. prywatne

Z Małgorzatą Sajkiewicz, sołtyską Brodnicy spotykamy się w Pracowni Orange, która z powodzeniem funkcjonuje od kilku tygodni w budynku świetlicy wiejskiej. Rozmawiamy o przeszłości i przyszłości. Wspominamy sukcesy, ale i niepowodzenia. Rozmawia Dominika Górna.

1200x628.psd
Reklama VW Berdychowski

Małgorzata Sajkiewicz funkcję sołtyski Brodnicy objęła w 2019 roku. Jak sama przyznaje, pomysł, by zostać sołtyską podsunęli jej ludzie, mieszkańcy wsi, którzy widzieli w niej nadzieję na pozytywne zmiany.

Dominika Górna: Spotykamy się w sobotnie przedpołudnie w świetlicy wiejskiej. Tuż obok w pomieszczeniu, w Pracowni Orange, młodzież spędza wolny czas. Grają, śmieją się, rozmawiają. Widać, że dobrze się tu czują, ale zanim przejdziemy do Pracowni, chciałabym zacząć od samego początku, od 2019 roku. Co się wówczas zadziało w pani życiu?

Małgorzata Sajkiewicz: Pomysł na to, by zostać sołtysem wypłynął tak naprawdę od ludzi. Gdzieś wcześniej prowadziłam różne działania, między innymi w ramach Lokalnego Ośrodka Wiedzy i Edukacji (w latach 2017-2018 r.). Wiedziałam, że zamieszkanie znów na stałe w Brodnicy wpłynie na moje życie i zaangażowanie społeczne. W grudniu 2018 r. zorganizowałam z grupą ludzi Kiermasz Bożonarodzeniowy, to i wcześniejsze działania były właściwie impulsem do tego, by nie działać tylko projektowo, lecz by zacząć działać bardziej systemowo i oddolnie, by poprawiać jakość życia na wsi. Zawsze byłam blisko ludzi, pracując także zawodowo w organizacjach pozarządowych. Jak zostałam sołtyską to pojawił się pewien plan działania. Zaplanowaliśmy fundusz sołecki. Wówczas uczyłam się swojej roli, bo rola sołtysa to był mój debiut. O wyborze zdecydowali mieszkańcy w dniu wyborów (31.01.20219 r.). I tak blisko 5 lat realizuję społeczną misję razem z moją radą sołecką i aktywnymi mieszkańcami. Praca na rzecz społeczności lokalnej to dla mnie przywilej, ale i wielka odpowiedzialność.

DG: Dobrze powiedziane. Ciekawa jestem, co się dalej zadziało?

MS: Wówczas także pomyślałam sobie, że warto byłoby założyć Koło Gospodyń Wiejskich, organizację, która poza działaniami na rzecz członkiń i członków KGW, będzie wspierać sołectwo Brodnica. A wszystko po to, by móc integrować społeczność i rozwijać naszą Brodnicę.  I tak też się stało. Wspólnie z koleżankami zarejestrowałyśmy KGW „Aktywne Brodniczanki” w czerwcu 2019 roku. To był bardzo intensywny i pełen radości rok! Tu korzystając ze swojego doświadczenia w pozyskaniu funduszy zewnętrznych, wystartowaliśmy w pierwszych konkursach. Pozyskaliśmy pierwsze środki finansowe. Jednym z takich projektów był „ZaGRAJ o Brodnicę! – czyli (po)spaceruj z pasją”. Stworzyliśmy quest, we współpracy ze Stowarzyszeniem Unia Gospodarcza Regionu Śremskiego – Śremski Ośrodek Wspierania Małej Przedsiębiorczości (tu moje ogromne podziękowania dla Moniki Bulińskiej), przedstawicielami Biblioteki Publicznej Gminy Brodnica i szkoły podstawowej w Brodnicy, którzy bardzo mocno nas wspierali. Dzięki temu powstał produkt kulturowo-turystyczny, który pomaga zgłębiać wiedzę o lokalnej historii. Pomysły na kolejne inicjatywy podpowiadało życie na wsi i potrzeby mieszkańców. Mur na blokach zamieniliśmy w bajkowy mural, kolejny mural ilustrujący cztery pory roku znalazł się na ścianach przystanku PKS w Brodnicy.

Potem były kolejne projekty, a wśród nich ten dotyczący powstania Pracowni Orange w Brodnicy. Dotychczas w swojej pracy zawodowej zajmowałam się pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych, pisaniem wniosków o dotacje, doradzałam też grupom nieformalnym i organizacjom pozarządowym w zakresie m.in. animacji, wolontariatu, ekonomii społecznej. Dlatego też, będąc sołtyską, postanowiłam wykorzystać swoją wiedzę, by dać społeczności lokalnej coś więcej.

DG: Wygrać w konkursie Fundacji Orange wcale nie jest łatwo. Przekonały się o tym, między innymi lokalne ośrodki w Śremie czy w Mosinie. Ciekawa jestem, co przeważyło w waszej sytuacji?

MS: Myślę, że zdecydowało wiele czynników. Opis koncepcji, opis mojego doświadczenia i potencjału naszej społeczności; lokalizacja Pracowni – jesteśmy niedużą gminą, bez ośrodka kultury oraz rozmowa z przedstawicielami Fundacji Orange – w drugim etapie rekrutacji.

O konkursie organizowanym przez Fundację Orange dowiedziałam się w marcu tego roku. W ostatnim tygodniu kwietnia koleżanka liderka ze Szkoły Liderów (prowadzonej przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności – przyp. red.) zainspirowała mnie do tego, by wziąć udział w konkursie i powalczyć o Pracownię Orange dla Brodnicy.  Właściwie to byłam przekonana, o tym, że warto spróbować swoich sił w naborze. Byłam przeszczęśliwa, kiedy dowiedziałam się, że jesteśmy w ścisłym finale „25” pracowni, zaproszonych na rozmowy kwalifikacyjne (w puli wniosków ocenianych merytorycznie było trochę ponad 200). Stworzenie pracowni wpisuje się w moje większe marzenie o stworzeniu w gminie Brodnica centrum animacji społecznej/centrum społeczno-kulturalnego.

Mimo że czasem lubię bujać w obłokach, to jednak jestem też realistką. W regulaminie konkursu Fundacja Orange wskazała konkretne wymagania m.in. dotyczące miejsca i godzin otwarcia. Nie byłam pewna czy im wszystkim sprostamy. Zaczęłam jednak nad tym poważnie się zastanawiać. Spotkałam się z wójtem gminy Brodnica (Markiem Pakowskim- przyp. red.). Zaproponowałam, by Pracownia Orange powstała w budynku biblioteki, która zyskałaby dodatkową ofertę dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych. Koniec końców miałam tylko kilka dni, by przedstawić naszą koncepcję i złożyć wniosek. Pomysł na funkcjonowanie Pracowni skonsultowałam z osobami, które zwykle towarzyszą mi w działaniu i z tymi, które dołączyły do grupy inicjatywnej. Wniosek złożyłam przy wsparciu formalnym KGW „Aktywne Brodniczanki”. Wygrało doświadczenie! Znalezienie się w gronie „20” –  to ogromne wyróżnienie, przywilej, ale i odpowiedzialność. Do dziś pamiętam te emocje.

DG: Czym zatem jest Pracownia Orange? Jaką funkcję spełnia w Brodnicy

MS: Tak naprawdę Pracownia Orange to jest nowoczesna świetlica multimedialna (m.in. dostęp do konsoli, laptopów, drukarki 3D), ale nie ma się opierać tylko na nowoczesnych technologiach, edukacji cyfrowej a być przede wszystkim centrum spotkań i integracji mieszkańców, miejscem otwartym dla wszystkich mieszkanek i mieszkańców; przyjazną przestrzenią, w której organizowane są różnorodne spotkania i warsztaty. Ma aktywizować zarówno młodzież, jak i seniorów. Ma wypełniać miejsce lokalnego centrum kultury. Opiera się, póki co na wolontariackim zaangażowaniu liderek i liderów Pracowni. W każdym momencie można do nas dołączyć – zachęcam do współpracy i tworzenia tego miejsca, bo od nas zależy, w jakim kierunku będziemy je rozwijać.

DG: Udało się wygrać konkurs! Choć chyba nie wszystko poszło zgodnie z planem…

Odpowiedź na to pytania i kolejne znajdziecie w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnia Ziemi Śremskiej (w sklepach od czwartku, 23 listopada) lub w e-wydaniu.

Tydzień Nr 47 (1250) 23 listopada 2023r.

Pierwotna cena wynosiła: 4,99 zł.Aktualna cena wynosi: 2,99 zł.

Tydzień Nr 47 (1250) w wersji elektronicznej wydany 23 listopada 2023.

Category:
Obserwuj nas w Google News

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *