Jak podaje Radio Poznań w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, zakończył się prawomocnym wyrokiem proces w sprawie śremianina, który kwestionował pomiar prędkości wykonany urządzeniem Iskra-1. Sąd przyznał rację policji.
Reklama
Śremianin przegrał sprawę w Sądzie Rejonowym w Śremie i odwołał się do wyższej instancji. Tam również sąd nie dał się przekonać i podtrzymał w mocy wyrok śremskiego sądu. Kierowca ma zapłacić 300 zł grzywny. Jednak nie grzywna jest dotkliwa tylko koszty sądowe – te są znacznie wyższe i wynoszą 8 tys. zł.
Kierowca podczas procesu przekonywał, że Iskra-1 była źle ustawiona i pomiar urządzeniem mógł być zafałszowany przez inne urządzenia, w tym policyjne radiostacje, które mogły wpływać na działanie radaru prędkości.
Dla sędziny Hanny Bartkowiak nie miało to jednak znaczenia, bo dla niej istotne było to, że Iskra-1 miała ważne świadectwo legalizacji.
– Sąd Okręgowy zgadza się w zasadzie z jednym stwierdzeniem obrońcy w tym zakresie, że Iskra-1 nie jest urządzeniem doskonałym, jak każde inne urządzenie. Tak trzeba to potwierdzić, bo rzeczywiście idealnych urządzeń nie ma. To urządzenie pomiarowe Iskra-1 rzeczywiście na pewno ma swoje mankamenty, dlatego w każdym przypadku, w każdej sprawie powinno być właśnie podane, czy to urządzenie zostało prawidłowo użyte.
– sędzia Hanna Bartkowiak, cytowana przez Radio Poznań.
Wyrok w sprawie jest prawomocny.
Dlaczego radar Iskra-1 budzie wątpliwości kierowców oraz sądów?
Iskra-1 nie jest wyposażona w celownik optyczny, co sprawia, że nie można jednoznacznie określić, którego pojazdu prędkość jest mierzona. Dodatkowo brakuje wyświetlacza umożliwiającego potwierdzenie zarejestrowanego obiektu. Co więcej, wiązka świetlna, kierowana w kierunku nadjeżdżającego pojazdu, nie jest skupiona, lecz rozprzestrzenia się, co powoduje, że na odległość 200 metrów średnica obszaru pomiarowego wynosi kilkadziesiąt metrów. W przypadku równoczesnego ruchu wielu pojazdów decyzję o przekroczeniu prędkości podejmuje policjant.
Należy unikać stosowania tego rodzaju mierników w bliskim sąsiedztwie przekaźników GSM, masztów radiowych i telewizyjnych, podczas opadów deszczu oraz na zakrętach drogi. Urządzenie działa efektywnie tylko w temperaturach od -20°C do +50°C i przy wilgotności do 90 procent. Ostatni z tych warunków często może być trudny do spełnienia, zwłaszcza jesienią i zimą.
