Zrobili to! Zdobyli szczyt Śnieżki! Spełniły się dziecięce marzenia

Fantastyczna sprawa! Ekipa z Runner’s Power z Gosią i Markiem Matuszewskimi oraz Rysiem Mitmańskim na czele, kolejny raz udowodniła, że niemożliwe nie istnieje… W sobotę, 24 czerwca wraz z kilkudziesięcioosobową drużyną ludzi o ogromnych sercach pomogła spełnić górskie marzenia 10 „Skarbów”.
Reklama

Pomysł, który zrodził się w głowie Marka Matuszewskiego kilkanaście miesięcy temu, by umożliwić dzieciom z niepełnosprawnościami, czyli tzw. Skarbom, z naszego śremskiego fyrtla, zdobycie górskiego szczytu w Polsce, początkowo wydawał się mało realny. Jednakże podchwycony przez Runnersów, ich przyjaciół, wolontariuszy i innych niezwykłych ludzi udało się zrealizować w 100 proc. Zdobyli Śnieżkę 24 czerwca.
Przygotowania
Przygotowania do tego wydarzenia zaczęły się wiele miesięcy temu i poprzedzone były testowym wejściem na szczyt Śnieżki. Ekipa sprawdziła trasę i sposób transportu. Wówczas wnoszonym „Skarbem” była Gosia Matuszewska.
Sama akcja rozpoczęła się w piątek, 23 czerwca, kiedy około godz. 14.00 większa część ekipy, autokarem i busem wypakowanym niezbędnym sprzętem, wyruszyła ze Śremu do Karpacza.
Pierwsze chwile
Po przyjeździe na miejsce, kolacji i odprawie należało jeszcze przygotować wózki, nosidła, linki i wiele innych potrzebnych rzeczy do sobotniego wnoszenia Skarbów.
Noc z piątku na sobotę była w Karpaczu deszczowa, ranek też przywitał grupę deszczem, jednakże prognozy pokazywały znaczną poprawę i co najważniejsze – zanik opadów. Tak też się stało i po śniadaniu, około godz. 8.15 blisko 90 osób spod parkingu przy Świątyni Wang rozpoczęło trudne wyzwanie.

Pierwszy etap trasy
Początkowy etap trasy, przebiegający w lesie, pomimo śliskich kamieni, przebiegał bez zakłóceń. Zaczęło się nawet nieśmiało przebijać słońce. Po wyjściu z pasma leśnego, czyli na wysokości około 1000 m n.p.m. pojawiła się mgła. Pierwszy dłuższy postój zaplanowano w Schronisku Strzecha Akademicka, gdzie wszyscy posilili się przygotowanymi wcześniej bułkami.
Teraz rozpoczął się najtrudniejszy moment, bo do mgły i niewielkiego zmęczenia, doszło strome podejście i zimny wiatr. Ekipa jednak parła jak rozpędzona lokomotywa, by po godzinie znaleźć się pod przedostatnim punktem wyprawy – Schroniskiem Dom Śląski, gdzie po krótkim postoju rozpoczęto „atak szczytowy” a wymarzona Śnieżka była na wyciągnięcie ręki.
Sukces
Po kilku męczących podejściach, około godziny 13.00, przy asystującym słońcu, cel został osiągnięty i Wolonosiciele mogli odetchnąć pełną piersią. Prawie pełną, bowiem czekał ich jeszcze powrót…
To zaledwie połowa relacji. Cały, niezwykle emocjonalny tekst znajdziecie w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnia Ziemi Śremskiej (od 29 czerwca w sklepach) lub w e-wydaniu
















Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
3 komentarze