Niedzielny pojedynek pomiędzy piłkarzami LKS Lubiatowo, a PKS Dolsk był dla obu drużyn przetarciem przed majowymi Mistrzostwami Gminy. Padło w nim sporo goli.
Reklama
W niedzielę MGOSiR Dolsk zaprosił piłkarzy na Otwarty Turniej Orlika. Zgłosiły się trzy zespoły, ale ostatecznie zagrały tylko dwa, bo nie stawiła się ekipa Leopolu.
Tak więc był to pierwszy w historii turniej w Dolsku, gdzie od razu rozegrano finał. LKS Lubiatowo potwierdziło, że jest mocne, a orlikowe turnieje to ich specjalność. W swoim dorobku mają wiele sukcesów na boiskach całej Wielkopolski, gdzie obsada jest znacznie liczniejsza i mocniejsza, a mimo to wracają z trofeami.
Tym razem piłkarze Lubiatowa niczym drogowy walec „przejechali się” po kolegach z PKS Dolsk. Mimo, że mecz rozgrywany był w przyjaznej i wesołej, wręcz piknikowej atmosferze, to zaaplikowali rywalom 23 bramki! Jak podkreślił Witold Opielewicz – kierownik OSiR, to absolutny rekord w oficjalnych turniejach, które organizują. Piłkarze PKS mimo starań nie zdołali odpowiedzieć choćby honorowym trafieniem. Duża w tym zasługa Damiana Mejzy, który wygrał kilka pojedynków sam na sam i nie dał się ani razu zaskoczyć. W nagrodę otrzymał statuetkę dla bramkarza turnieju. Jak sam przyznał, to pierwsze takie wyróżnienie. Rzuty karne potrzebne były z kolei do wyłonienia króla strzelców, bo taką statuetkę także przewidziano. Tomasz Malicki i Amadeusz Idkowiak mieli bowiem po tyle samo trafień. Pojedynek kolegów zakończył się już w pierwszej serii, bo ich bramkarz wybronił uderzenie Malickiego i statuetkę z rąk kierownika MGOSiR odebrał Idkowiak.
Już dziś zapraszam wszystkie reprezentacje wiosek z naszej gminy na Mistrzostwa Dolska, które odbędą się 7 maja
powiedział Witold Opielewicz
