Piłkarze „Orkana” Manieczki o krok od historycznego awansu do klasy okręgowej

Po efektownym zwycięstwie 9:1 nad Kosynierem Sokołowo piłkarze KSGB Manieczki są o krok od historycznego awansu do klasy okręgowej. Do pełni szczęścia potrzebują już tylko wygranej w ostatniej kolejce w Łubowie z Piastem.
Po tym, jak drużyna rezerw Kotwicy Kórnik przez własną „głupotę” straciła trzy punkty (walkower za występ nieuprawnionego zawodnika w wygranym 8:0 meczu) zespół z Manieczek wskoczył na drugie miejsce premiowane awansem do klasy okręgowej.
Tego po raz pierwszy bronił w sobotnim „domowym” meczu z Kosynierem Sokołowo. Mimo iż „Orkan” wygrał na wiosnę 9 z 10 spotkań, a jedno zremisował trener Mateusz Pietrowski obawiał się starcia z tym rywalem, bowiem jesienią zespół z Manieczek poległ na boisku przeciwnika 1:4. Wątpliwości zostały jednak szybko rozwiane. Już w 4. minucie – jak się później okazało – festiwal strzelecki rozpoczął Mateusz Michałowski, a po 120 sekundach podwyższył Hubert Szulczewski. Po kwadransie było już 3:0, a ponownie trafił popularny „Cicik”. W 28. minucie do siatki trafił jeszcze Adam Wiśniewski i choć przed przerwą rywale zdobyli honorowego gola, to losy spotkania i tak były już praktycznie przesądzone, bo po 45. minutach było 4:1.
Reklama
Reklama





W drugiej połowie „Orkan” dokończył dzieło zniszczenia zdobywając jeszcze pięć goli. Michałowski skompletował hat-tricka, a potem swoją niemoc przełamał Jakub Strzelec, który mimo dobrych okazji długo nie mógł trafić. Rywali dobili jeszcze Michałowski (43 gol w sezonie), Wiśniewski i Hauf, który ustalił wynik na 9:1.
Przed drużyną z Manieczek pozostał jeszcze jeden krok do awansu. 21 czerwca zagra w Łubowie z Piastem i jeżeli wygra będzie w drodze powrotnej świętować upragniony, a zarazem historyczny, bo pierwszy awans do „okręgówki”.