||

Piłkarze Warty zawiedli i zamiast wakacji zafundowali sobie baraże o utrzymanie w IV lidze

W6
Porażka z Jarotą oznacza, że Warta o pozostanie w IV lidze zmuszona będzie grać w barażach - fot. M,Fujak

Nie tak miało być! Piłkarze Warty Śrem przegrali ze zdegradowanym już Jarotą Jarocin 1:2 i teraz sami muszą martwić się o byt w IV lidze. Czekają ich baraże, których w przypadku zwycięstwa można było uniknąć. W derbach Ostrowa Wlkp. niespodziewanie Centra pokonała bowiem Ostrovię, co oznacza, że rywale mają już wakacje i myślami mogą być przy kolejnym sezonie IV ligi. Z kolei śremskiej drużynie przyjdzie walczyć z Kanią Gostyń o prawo gry w finale barażu. Znów będzie nerwowo…

Niestety, w sobotnie popołudnie podopieczni Piotra Tomaszczaka zawiedli i rozczarowali nie tylko kibiców, ale zapewne samych siebie. Goście z Jarocina do Śremu przyjechali nie mając już szans na utrzymanie. Mimo to nie zamierzali „położyć się” na boisku i za darmo oddać punkty piłkarzom Warty, którzy sami powinni „gryźć” murawę, żeby wygrać i nasłuchiwać wieści z Ostrowa Wlkp., gdzie w derbach Ostrovia musiała zgubić punkty z ostatnią w tabeli Centrą.

Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando śremskiego zespołu, który zdominował nastawionych na niską obronę i grę z kontry rywali. Ci raz zagrozili bramce, kiedy Oleksy Movchan uprzedził napastnika Jaroty. Warciarze mocno przydusili w końcówce, kiedy po serii rożnych bramka wisiała w powietrzu. Gościom dopisało jednak szczęście i zdołali schodzić do szatni na przerwę z bezbramkowym remisem. Tymczasem w Ostrowie Wlkp. Ostrovia prowadziła z Centrą 1:0.

Berdychowski

Obraz gry nie zmienił się wraz z początkiem drugiej połowy i można było się spodziewać, że defensywa gości w końcu pęknie. Tak też się stało, po tym, jak piłkę do siatki skierował Patryk Uliński. Niestety, radość nie trwała długo. Już pierwsza akcja przyjezdnych przyniosła im bowiem wyrównanie. Po strzale z 16 metrów piłka przełamała palce śremskiego bramkarza i wpadła do bramki. Wtedy też napłynęły wieści, że Centra doprowadziła do remisu. To z kolei oznaczało, że Warta potrzebuje bramki, aby zapewnić sobie utrzymanie i uniknąć baraży. Niestety, była 57. minuta, kiedy na trybunach nastąpiła konsternacja. To Jarota zdobył bowiem bramkę dającą prowadzenie dla drużyny z Jarocina. Śremianie potrzebowali więc dwóch trafień. Tymczasem już do ostatniego gwizdka mimo okazji UIińskiego, czy Jechury, nie potrafili już zmienić niekorzystnego wyniku. Złość i niedowierzanie, tym bardziej, że Centra wygrała 2:1. Ostrovia mimo porażki pozostaje w IV lidze, a dla Warty porażka oznacza konieczność gry w barażach z trzema wicemistrzami V lig.

W ten oto sposób śremscy piłkarze zamiast mieć spokój zafundowali sobie nerwówkę, kolejne treningi i przygotowania do baraży. Pewne jest, że pierwszym rywalem będzie Kania Gostyń (mecz odbędzie się w najbliższą sobotę w Śremie). Zwycięzca tego pojedynku zagra w finale o prawo gry w IV lidze w sezonie 2025/2026 z Olimpią Koło bądź KP Piła, które tworzą drugą parę półfinałową.

Trzeba dodać, że Warta nawet w przypadku przegranych baraży może utrzymać się w IV lidze. Warunek jest jeden – Victoria Września musi wygrać baraż o III ligę.

Obserwuj nas w Google News

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *