||

I Kongres Ruchu Śremskich Konserwatystów przyciągnął tłumy. Przemawiali Gadowski czy Sumliński

2bcdbd83 3170 4efb A9df 7cb2ed47a898
I Kongres RŚK okazał się dużym, poważnym wydarzeniem w życiu miasta (fot. Wiktor Chicheł)

W sobotę 23 listopada o godz. 16.00 w Auli św. Jana Pawła II przy Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Śremie odbył się I Kongres Ruchu Śremskich Konserwatystów. Sala wypełniła się po brzegi, a goście przybyli także spoza powiatu śremskiego. Wśród prelegentów był znany dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński.

Przed rozpoczęciem grą na saksofonie Michał Cichocki umilał czas publiczności. O godzinie 16:00 rozpoczął się Kongres od modlitwy poprowadzonej przez ks. prałata Mariana Bruckiego. Następnie odśpiewano uroczyście „Rotę”, której tekst był przygotowany przez RŚK na kartkach oraz wyświetlany przez projektor na scenie.

Następnie członkowie organizacji przedstawili program spotkania oraz na podstawie prezentacji czym jest Ruch Śremskich Konserwatystów.

Mając na uwadze aktywność i rozwój nurtów liberalnych, lewackich i modernistycznych walczących z ideami konserwatywnego podejścia do wolności, wyznania i chrześcijańskich fundamentów cywilizacji łacińskiej oraz identyfikując potrzebę podejmowania działań związanych z obroną i promowaniem wartości katolickich rozumianych jako „Bóg – Honor – Ojczyzna”, powołany został „Ruch Śremskich Konserwatystów” – podkreślali.

Po tym zaproszono pierwszego prelegenta na scenę, czyli dziekana dekanatu śremskiego, który przygotował rozważanie pt. „Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem”. Ksiądz Prałat Marian Brucki w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie krzyża w życiu narodu polskiego oraz zwrócił uwagę na wyzwania, przed którymi stoi współczesny Kościół Katolicki i wierni.

Witold Gadowski w prelekcji zatytułowanej „Tracimy Polskę wolną, niepodległą i suwerenną” na początek rozszerzył jakie wartości kryją się pod hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Wszystko ma zmierzać na chwałę Boga. Honor powinien odwodzić nas od działań niehonorowych. Wreszcie Ojczyzna to nasz dom, język, rodzina, sąsiedzi, ale także wrogowie. Poruszył kwestie polityczne, wskazując na potrzebę obrony narodowych interesów i wartości przed wpływami zewnętrznymi, które są zagrożeniem dla suwerenności kraju. Ponadto wspomniał polityków, którzy służą Unii Europejskiej, Niemcom, Ukrainie, Stanom Zjednoczonym, ale nie Polsce.

Wojciech Sumliński przybliżył zgromadzonym temat niewyjaśnionej do dziś śmierci bł. Księdza Jerzego Popiełuszki, mimo że jeszcze w PRL skazano tylko niektórych z wykonawców. W swoim wystąpieniu „Kto obawia się prawdy o śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki – 40 lat walki o prawdę” przytoczył ilu bliskich kapłanów i postulatorów procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego było tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa. Podkreślił znaczenie odkrycia pełnej prawdy dla zrozumienia najnowszej historii Polski, ponieważ na tej zbrodni oparty jest dalszy los upadku systemu komunistycznego i przemian ustrojowych. Przyznał, iż nieprzypadkowo nazywa się zamordowanie kapelana Solidarności „Zbrodnią założycielską III RP”.

Przed przerwą przedstawiciel młodzieży RŚK wszedł na scenę i w kilkuminutowym wystąpieniu zachęcił młodych ludzi do wstąpienia oraz działania razem. Podkreślił jak ważne jest wspólnota w walce o Ojczyznę.

Po prelekcjach nastąpiła przerwa, podczas której uczestnicy mogli zakupić książki oraz innych gadżetów autorstwa prelegentów, napić się kawy czy herbaty, wymienić się spostrzeżeniami oraz wysłuchać muzycznych interpretacji światowych hitów Michała Cichockiego i Darii Mielcarek z Ogniska Walusia.

Największe emocje wzbudził panel dyskusyjny z udziałem prelegentów. Uczestnicy mieli okazję zadać pytania i podzielić się swoimi refleksjami. Dyskusja dotyczyła m.in. niemieckiej agenturalności Donalda Tuska, Mateusza Morawieckiego czy Pawła Grasia, dalszej walki o prawdę mordu na ks. Popiełuszce czy przyszłości Rzeczpospolitej. Witold Gadowski i Wojciech Sumliński opowiedzieli także o zakładaniu mediów przez służby komunistyczne i tworzeniu ich przy wsparciu zagranicznych mocodawców, przejmowanie sprywatyzowanych przedsiębiorstw przez ludzi dawnego systemu. Ponadto całe życie polityczne „polskich pseudoelit” było budowane na bazie układów. Także zaznaczyli, że obie główne strony sporu w walce o rządzenie w Polsce w kluczowych sprawach jak pandemia, wojna na Ukrainie czy Unia Europejska mówią i zachowują się tak samo.

Organizatorzy podkreślili, że trzeba się postawić rządzącym, którzy są negatywnie nastawieni do osób wierzących i jak powiedział kiedyś Sławomir Nitras – chcą opiłowywać katolików. 

Frekwencja na kongresie przerosła oczekiwania organizatorów. Aula była wypełniona do ostatniego miejsca, co chwila donoszono nowe krzesła, a w końcu wielu uczestników z uwagą słuchało wystąpień na stojąco. 

(fot. Wiktor Chicheł)