Działo się w Owieczkach, zabójcza końcówka „Orkana”
Sporo emocji przyniósł pojedynek 5 kolejki A klasy pomiędzy WKS Owieczki, a KSGB Manieczki. Do przerwy 1:0 prowadzili gospodarze, ale ostatecznie 4:1 wygrał „Orkan”, który trzy z czterech goli strzelił w ostatnich dziesięciu minutach.
Przed meczem Mateusz Pietrowski uczulał swoich obrońców i przestrzegał przed Markiem Kulczakiem. Grający trener WKS (niegdyś napastnik Warty) mimo iż jest po 40 świetnie radzi sobie na boiskach A klasy i zdobył już 10 goli (dwa więcej od Mateusza Michałowskiego). Tymczasem już w 4 minucie „stary wyga” napoczął strzelanie w niedzielnym meczu. Jak się później okazało w pierwszej połowie już więcej goli nie padło, a słabo grający „Orkan” nie zagrażał, a miał szczęście, że nie przegrywał 0:2, bo rywale zmarnowali stuprocentową okazję do podwyższenia.
Sponsorem głównym działu SPORT jest Go Port Śrem:
W przerwie trener Pietrowski nie szczędził swoim podopiecznych gorzkich słów.
Reklama
– To wyglądało tak, jakby do Owieczek przyjechali wystraszeni juniorzy, którzy bali się podjąć walkę z mocno fizycznym przeciwnikiem – mówi trener Mateusz Pietrowski. – My graliśmy „pioch”, a gospodarze jeździli na przysłowiowych „dupach”. Trzeba było wstrząsnąć zespołem – dodaje.
Męska rozmowa w szatni, a także dwie zmiany, przyniosły pożądany efekt. Role się odwróciły i to piłkarze z Manieczek zaczęli dyktować warunki. W końcu w 65 minucie dopięli swego i wyrównał Marek Michałowski. Po 120 sekundach mogło być już 2:1 dla „Orkana”. Obrońca WKS faulował w polu karnym Kacpra Poźniaka, za co ukarany został drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką, ale Mateusz Michałowski nie wykorzystał „jedenastki” (górą był bramkarz). Grając w przewadze „Orkan” dążył do zdobycia zwycięskiej bramki, a gospodarze chcieli utrzymać remis. Okazje zmarnowali jednak Michałowski, Poźniak i Chwaliszewski. Sprawy w swoje ręce (czy też nogi) postanowił wziąć trener Pietrowski, który w 80 minucie pojawił się na boisku, by wspomóc kolegów na murawie. Grający trener już cztery minuty po wejściu wykorzystał podanie Michałowskiego i wślizgiem wpakował piłkę do siatki. W doliczonym czasie „Orkan” dobił jeszcze odkrytych rywali trafieniami Mateusza Michałowskiego i Mikołaja Simona.
– Cieszy wygrana i cenne trzy punkty tym bardziej, że mecz nie układał się po naszej myśli, ale do końca dążyliśmy do zwycięstwa – podsumował trener Pietrowski.
KSGB: M.Malicki – Substyk (46’ Kaptur), Bąkowski (75’ S.Malicki), Jakubiak, Komorowski (75’ Piotunowski), Hauf (87’ Simon), Chwaliszewski, Karaś (46’ Marek Michałowski), Poźniak (80’ Pietrowski), Mateusz Michałowski.
W sobotę o 16.30 zespół z Manieczek podejmować będzie ekipę Mieszka II Gniezno.