Męki rezerw w Buczu, Aluu Johnson bohaterem

Dziewiąte zwycięstwo w sezonie na boiskach B klasy odniósł zespół rezerw Warty. Piłkarze Amicusa męczyli się niemiłosiernie z ostatnią drużyną tabeli, ale wygrali 1:0 dzięki bramce Aluu Johnsona.
Po serii pięciu z rzędu spotkań bez porażki (4 wygrane i remis) i efektownej wygranej 5:4 nad liderem z Krzemieniewa wydawać by się mogło, że do Buczu na mecz z zamykającą stawkę drugą ekipą Heliosa piłkarze rezerw jechali postrzelać.
Rywale do tej pory zdobyli zaledwie 1 punkt i stracili 92 gole w 19 spotkaniach, a więc średnio przeciwnicy aplikowali im po minimum cztery trafienia. Tymczasem podopieczni Wojciecha Onsorge i Tomasza Gendery mieli twardy orzech do zgryzienia i do końcowego gwizdka sędziego nie mogli być pewni zwycięstwa. Prowadzenie w 21 minucie zapewnił Aluu Johnson i – jak się później okazało – był to gol na wagę zwycięstwa i trzech punktów.
Reklama
Reklama

– Strzelaliśmy jak do przysłowiowych „kaczek”, ale zamiast trafiać do siatki obijaliśmy słupki i poprzeczki – powiedział trener Wojciech Onsorge. – Przysłowiowy „dzień konia” miał także bramkarz rywali i zamiast wysokiej wygranej mamy zrodzone w bólach trzy punkty. Trzeba się jednak cieszyć, że chociaż ta jedna bramka wpadła, bo po wygranej z liderem głupio byłoby zgubić punkty z drużyną, która jeszcze nie wygrała i zamyka stawkę z jednym punktem na koncie – dodał.
8 czerwca o 17.00 Amicus/Warta II podejmować będzie Koronę II Wilkowice.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.