Prawie koniec kampanii. W przestrzeni publicznej zauważono zwiększoną ilość banerów czy plakatów wyborczych kandydatów z różnych komitetów. Pytamy kandydatów co zrobią z banerami i plakatami po wyborach.
Reklama
Wybory samorządowe 2024 odbędą się w niedzielę (7 kwietnia). Wyborcy będą mogli oddać swój głos na burmistrza, na kandydata do rady miejskiej, na kandydata do rady powiatu czy do sejmiku wojewódzkiego. Lokale wyborcze zostaną otwarte o godz. 7:00, a zamknięte o godz. 21:00.
W przestrzeni publicznej pojawiły się banery oraz plakaty związane z wyborami samorządowymi 2024. Zapytaliśmy kandydatów różnych komitetów co planują z nimi zrobić po zakończonym głosowaniu.
Cezary Strzelec, kandydat do Rady Miejskiej w Śremie startujący z listy KWW Grzegorza Wiśniewskiego
W przestrzeni publicznej dało się zauważyć dużą ilość banerów i plakatów z Pana podobizną. Co Pan planuje zrobić z banerami po wyborach samorządowych 2024?
Banerów na szczęście nie mam tak dużo. Są tylko dobrze zlokalizowane, przez co rzucają się w oczy. U mnie kwestia ,,drugiego życia” banerów na szczęście prawie sama się rozwiązała. Poproszono mnie o kilka banerów. Podejrzewam, że będą wykorzystane w gospodarstwie rolnym. Jeśli mi coś zostanie to myślę, że pocztą pantoflową uda mi się je rozdysponować.
Mateusz Wojtas, kandydat do Rady Powiatu w Śremie startujący z listy KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołowni
W przestrzeni publicznej dało się zauważyć dużą ilość banerów i plakatów z Pana podobizną. Co Pan planuje zrobić z banerami po wyborach samorządowych 2024?
Po wyborach planuje je wszystkie pościągać.
Dominik Sworowski, kandydat do Rady Powiatu w Śremie startujący z listy KWW Emila Majsnera Twórzmy Przyszłość Powiatu
W przestrzeni publicznej dało się zauważyć dużą ilość banerów i plakatów z Pana podobizną. Co Pan planuje zrobić z banerami po wyborach samorządowych 2024?
Rzeczywiście, nasza obecność w przestrzeni publicznej jest widoczna. Warto podkreślić, że każdy element naszej kampanii, w tym banery, jest planowany z myślą o odpowiedzialnym wykorzystaniu i minimalizacji wpływu na środowisko.
Po zakończeniu wyborów samorządowych, mamy konkretne plany dotyczące dalszego wykorzystania banerów. Naszym priorytetem jest ich recykling lub ponowne wykorzystanie w sposób, który będzie zgodny z naszymi zasadami zrównoważonego rozwoju.
Jednak są także kandydaci, którzy zrezygnowali całkowicie lub częściowo z umieszczenia swojego wizerunku w przestrzeni publicznej miasta. Zapytaliśmy ich o powody podjętej decyzji.
Sebastian Witasiak, kandydat do Rady Miejskiej w Śremie startujący z listy KWW Otwarty Samorząd
Dlaczego zdecydował się Pan zrezygnować z umieszczenia w przestrzeni publicznej banerów ze swoim wizerunkiem w tegorocznych wyborach samorządowych?
Uważam, że banery szpecą nasz lokalny krajobraz. Najczęściej wszystkie banery są dość podobne, przedstawiają wizerunek kandydata lub kandydatki, jego lub jej dane, miejsce na liście oraz ugrupowanie z którego on lub ona startuje. W okresie wyborczym takie materiały są produkowane masowo i zalewają nasze małe ojczyzny, dlatego postanowiłem nie przyłączać się do tego ,, wyścigu w zaśmiecaniu krajobrazu”.
Szczególnie nie rozumiem wieszania banerów w pobliżu dróg. Przecież to może stwarzać zagrożenie zarówno dla kierujących, jak i przede wszystkim dla pieszych, takie banery w pewnym sensie absorbują wtedy uwagę uczestników ruchu drogowego i ograniczają również widoczność.
Jeśli chodzi o plakaty wyborcze, to moim zdaniem powinna do tego powstać osobna przestrzeń (podobnie jak np. w Gnieźnie i Poznaniu) z podziałem na poszczególne komitety, tak żeby również jeden drugiego nie zaklejał. Moim zdaniem obecne słupy ogłoszeniowe powinny być przeznaczone jedynie do informowania o wydarzeniach kulturalnych, inicjatywach mieszkańców, drobnych ogłoszeniach itp. Mam nadzieję, że kandydaci, którzy zdecydowali się na banery zrobią z nimi coś pożytecznego i np. zawiozą je do schronisk dla zwierząt, a nie po prostu wyrzucą.
Piotr Mulkowski, kandydat do Rady Miejskiej w Śremie startujący z listy KWW Grzegorza Wiśniewskiego
Dlaczego zdecydował się Pan zrezygnować z umieszczenia w przestrzeni publicznej banerów ze swoim wizerunkiem w tegorocznych wyborach samorządowych?
Nie drukuję banerów i plakatów z trzech powodów:
- ekologiczny – kolorowy papier jest nieprzetwarzalny
- finansowy – środki wolę przeznaczyć na cel charytatywny (w tym przypadku siepomaga.pl)
- estetyczny – miasto zaklejone banerami i plakatami wygląda jak wygląda