|

Znamy mistrzów Gminy Dolsk w tenisie stołowym

Avatar photoMaciej Fujak
Aaa
Dekoracja kobiet walczących w Mistrzostwach Gminy Dolsk w tenisie stołowym - fot. M.Fujak

Paulina Taciak, Tobiasz Klemski i Rafał Burdajewicz zostali mistrzami Gminy Dolsk w tenisie stołowym.

Mistrzostwa Gminy Dolsk w tenisie stołowym na stałe wpisały się już w kalendarz imprez sportowych, które odbywają się podczas ferii zimowych. Mimo zamknięcia hali sportowej w Dolsku nie inaczej było tym razem. W niedzielę w Domu Sportowca ustawiono dwa stoły, na których miłośnicy popularnego ping-ponga mogli podobijać piłeczkę i powalczyć o tytuły.

Najpierw do rywalizacji przystąpiły kobiety. Cztery panie walczyły systemem każdy z każdym. Ponownie nie było mocnych na Paulinę Taciak z Masłowa, która obroniła tytuł sprzed roku i po raz kolejny była najlepsza. Srebrny medal wywalczyła Magdalena Pawłowska z Dolska, a brąz Olga Plackowska z Lubiatowa, która w decydującym meczu pokonała Jagodę Wojtkowiak z Masłowa.   

Reklama

Reklama VW Berdychowski
Reklama VW Berdychowski
1 20
2 20
3 19
4 18
5 18
6 15
7 14
8 13
9 14
10 9
11 8
12 7
13 5
14 5
15 4
16 4

Kategorię mężczyzn podzielono na do lat 40 i powyżej tego wieku. W młodszej grupie bez straty seta triumfował Tobiasz Klemski z Dolska. Wicemistrzem został Hubert Stawecki z Błażejewa, a trzecie miejsce zajął piłkarz Zawiszy – Remigiusz Szyszka z Masłowa. Poza podium rywalizację ukończyli Szymon Taciak z Masłowa i Rafał Plackowski z Lubiatowa.

W starszej grupie równych sobie nie miał Rafał Burdajewicz z Małachowa. W decydującym pojedynku pokonał Leszka Zielińskiego z Drzonku. Brąz wywalczył najstarszy w stawce Zenon Ratajczak z Dolska, który okazał się lepszy od Radosława Staweckiego z Błażejewa.

Na najlepszych czekały pamiątkowe statuetki, a także drobne upominki.

Avatar photo

W jego żyłach płynie sportowa krew. Od dziecka do teraz związany z piłką nożną. Najpierw jako zawodnik, a teraz jako trener. Żadna dyscyplina sportu nie jest mu jednak obca. Z Tygodniem Ziemi Śremskiej związany przez 22 lata. Wraca do pisania po krótkiej przerwie, co pewnie niejednego kibica i czytelnika ucieszy. Obiektywny i bezstronny, za co nie raz mu się oberwało. Jedni go za to cenią, inni nie przepadają za nim. Lubi się jednak zupę pomidorową. Redaktora trzeba szanować.