Minęło już 30 lat! Właśnie przez tyle lat ksiądz prałat Marian Brucki sprawuje posługę kapłańską w śremskiej Farze. Nie obyło się bez nawiązań do Święta Niepodległości.
Reklama
Jak wiemy, ksiądz prałat Marian Brucki jest Honorowym Obywatelem Śremu, a tytuł ten nie został przyznany od tak. Ks. Brucki jest człowiekiem w pełni zaangażowanym w to, co robi i bardzo szanowanym w naszej lokalnej społeczności. Prócz współpracy z wieloma grupami zajął się także odnową powierzonych mu kościołów, m.in. przebudową prezbiterium w farze, remontem organów, odrestaurowaniem ołtarzy i ambony, stacji drogi krzyżowej, zainstalowaniem nowego ogrzewania i nagłośnienia… Nie sposób by wymienić wszystko, lecz należy docenić chęci, pracę i wysiłek oraz to, co niewidoczne dla oczu.
W sobotę (11 listopada) świętowaliśmy Dzień Niepodległości, a późnym popołudniem odprawiono mszę jubileuszową z okazji 30 – lecia sprawowania posługi kapłańskiej w śremskiej Farze księdza prałata Mariana Bruckiego. Kościół zapełnił się wieloma wiernymi.
30 lat w tej parafii. Nie będę mówił o sobie. Wy najlepiej wiecie, jaki jestem i do czego tutaj zostałem zesłany. (…) Dziś niejako instynktownie nasze myśli biegną ku tym, którzy za naszą Ojczyznę składali to co najcenniejsze – składali swoje życie. Pochylamy dziś głowy nad tymi wszystkimi, którzy nie szczędzili czasu, ofiary i serca, aby nasza Ojczyzna była wolna, suwerenna i niezależna. Dlatego za nią i walczyli, i cierpieli, i umierali. (…) Dziś w 105 rocznicę odzyskania niepodległości można by zapytać: ,,A czym jest, siostro i bracie, dla Ciebie Polska?’’. Nie trzeba daleko szukać. Maria Konopnicka, która nie doczekała niepodległości zmarła w 1910 roku we Lwowie. Tak pięknie pisała: ,,Ojczyzna moja to – ta ziemia droga, Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga, Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła W polskiej mnie mowie pacierza uczyła. Ojczyzna moja – to wioski i miasta, Wśród pól lechickich sadzone od Piasta’’
– mówił ksiądz prałat Marian Brucki.
Nadszedł również czas kiedy pojawiły się oficjalne delegacje z kwiatami. Złożono serdeczne życzenia i gratulacje proboszczowi. Ponadto wyrażono wdzięczność za długoletnią posługę kapłańską i całkowite poświęcenie się dla dobra wspólnoty parafialnej. Zaśpiewano również gromkie sto lat. Na koniec proboszcz wypowiedział w farze trzy słowa do parafian, a były nimi – dziękuję, przepraszam oraz proszę.
