Image
Michał Czaplicki i jego koledzy z Zawiszy mieli z Orlą ciężką przeprawę, ale wygrali 3:1 - fot. M.Fujak
  • Home
  • Dolsk
  • Zawisza pokonał Orlę Jutrosin i zrównał się z GKS Jaraczewo, które przegrało z Sarnowianką

Zawisza pokonał Orlę Jutrosin i zrównał się z GKS Jaraczewo, które przegrało z Sarnowianką

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

W poprzedniej kolejce piłkarze Zawiszy Dolsk przegrali hit z GKS Jaraczewo 2:4, ale trzypunktowa strata szybko została odrobiona. W sobotę podopieczni Macieja Fujaka pokonali bowiem 3:1 Orlę Jutrosin, a lider z Jaraczewa przegrał niespodziewanie w Sarnowie z Sarnowianką 0:1. W efekcie po 13 kolejkach Zawisza i GKS mają na koncie po 30 punktów.


Berdychowski Wv

Ze względu na piątkowe ulewy sobotni mecz stał pod znakiem zapytania. Od samego rana boisko było „napite” wodą i grząskie, co sprawiło, że odwołano mecze młodzika i trampkarza. Po konsultacji z sędziami i rywalami po południu podjęto decyzję, że można grać.

Do Dolska przyjechał Orla Jutrosin, który w tabeli był tuż za Zawiszą ze stratą dwóch punktów. Gospodarze bronili więc, a goście atakowali pozycję wicelidera. Miejscowi  przystępowali do tego meczu osłabieni w zaledwie 13-osobowym składzie. Na długiej liście nieobecnych był m.in. pauzujący za kartki najskuteczniejszy zawodnik – Tomasza Malickiego, a z trybun mecz oglądał trener Maciej Fujak (to efekt czerwonej kartki w Jaraczewie). Mimo to mecz ułożył się po myśli piłkarzy Zawiszy. W krótkim odstępie czasu zdobyli jednak dwie bramki po dośrodkowaniach z rożnego Remigiusza Szyszki. Najpierw, w 14 minucie, pechowo do własnej bramki skierował obrońca, a chwilę potem po strzale głową do siatki trafił Marek Dryer i było 2:0. Kwadrans potem gospodarze przeprowadzili fajną akcję lewą stroną boiska. Michał Czaplicki przytomnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Amadeusz Idkowiaka, a ten strzelił z powietrza z pierwszej piłki nie do obrony. Reakcja trenera gości była natychmiastowa. W 30 minucie dokonał podwójnej zmiany. Orla mimo trzybramkowej straty nie zamierzała się poddawać i w 44 minucie zmniejszyła stratę do dwóch goli. Przed przerwą goście mogli jeszcze strzelić kontaktową bramkę, ale nie wykorzystali błędu Dawida Koralewskiego.



Druga połowa należała do ekipy z Jutrosina. Przyjezdni zepchnęli miejscowych do defensywy i co chwilę pod bramką było gorąco i niebezpiecznie. W przeciwieństwie do meczu z GKS Jaraczewo, tym razem szczęście sprzyjało Zawiszy. Goście zdobyli gola, ale nie został on uznany, bo zawodnik pomógł sobie ręką. Chwilę potem rozgrywający bardzo dobre zawody Adam Gąsiorowski wygrał pojedynek sam na sam ze skrzydłowym rywali. Ci nie poddawali się do samego końca, ale mimo przewagi, prób strzałów z dystansu i serii rożnych kontaktowej bramki nie zdobyli. Zawisza dowiózł korzystny wynik do końca, a sam podwyższyć mógł raz, kiedy po kontrze obrońca Orli wybił piłkę z pustej bramki.

ZAWISZA: Gąsiorowski – Erbert, Zieliński, Walczak, Hristov, Koralewski, Wojciechowski (55’ Makowski), Szyszka, Dryer (90’ Pawlicki), Idkowiak, Czaplicki.

W sobotę o 13.00 Zawisza zagra w Krzywiniu z miejscowym Promieniem.

Zostaw komentarz