Szybka akcja uratowała bizona. Pożar kombajnu w Mórce
15 lipca w Mórce doszło do pożaru kombajnu zbożowego. Maszynę udało się uratować i nie powtórzył się scenariusz jak sprzed kilku dni w Mełpinie. Wszystko dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji przez kombajnistę.
Reklama
15 lipca w godzinach wieczornych kombajnista zakończył prace żniwne i już zjeżdżał z pola, gdy zauważył dym wydobywający się z bizona oraz poczuł zapach spalenizny. Natychmiast zjechał z pola, zgasił silnik, wezwał służby ratownicze i przystąpił do gaszenia miejsca, z którego wydobywał się dym.
Strażacy, którzy przybyli na miejsce zlali wodą wskazane przez kombajnistę elementy pojazdu i sprawdzili kombajn kamerą termowizyjną.
Obraz z kamery nie wskazywał miejsc o podwyższonej temperaturze, które mogłyby sugerować miejsca, gdzie jeszcze mogłoby coś się tlić.
Na miejscu działały nasze dwa zastępy i dwa zastępy z OSP. W zasadzie sytuacja była opanowana jeszcze przed naszym przyjazdem.
– Piotr Michalski, strażak dowodzący akcją gaśniczą.
Pożar w Wyrzece. Spłonął ponad hektar zboża na pniu