Zepsuty autobus zakorkował Śrem. Artur Strzelec przeprosił za utrudnienia
To była droga przez mękę! Mowa o przejeździe przez Śrem w poniedziałek, 12 czerwca. W godzinach szczytu na moście nad Wartą zepsuł się autobus komunikacji miejskiej, który skutecznie zatamował ruch w mieście. Właściciel firmy Totem przeprosił za utrudnienia.
Reklama
W poniedziałkowe popołudnie kierowcy klęli na czym świat stoi. W godzinach szczytu, gdy przez most w Śremie przejeżdżają setki aut, zepsuł się autobus komunikacji miejskiej. Stanął na pasie w kierunku Poznania i przez kilka godzin skutecznie tamował ruch. Do pomocy ruszyli strażnicy miejscy, którzy kierowali ruchem. Puszczali auta wahadłowo.
Pod naszym postem na Facebooku pojawiły się komentarze do tej sytuacji. – A awaria autobusu spowodowała brak możliwości jego zholowania lub „usunięcia” go z pasa ruchu? – pytała pani Weronika.
Głos zabrał Artur Strzelec z firmy Totem, której autobusy kursują w ramach komunikacji miejskiej w Śremie:
„Awarie zdarzają się każdemu, jednym mniejsze, innym większe. Niestety autobus nie mógł zjechać o własnych siłach pomimo podjętych prób naprawy. Podjechał holownik i zjechaliśmy do naszego serwisu, bardzo PRZEPRASZAMY wszystkich, których niedogodności związane z tą sytuacją dotknęły i jednocześnie dziękuję za wyrozumiałość oraz pracę wszystkich, którzy udzielili pomocy”