Śremianka produkuje świece okopowe
Z panią Danutą spotykamy się w jej mieszkaniu na Jezioranach. To tu powstają świece okopowe dla ukraińskich żołnierzy. Śremianka produkuje je ze starych puszek, tektury oraz z resztek świec i zniczy.
Fot. D. GórnaDzięki takiej świecy żołnierze walczący na froncie w Ukrainie mogą się ogrzać, wysuszyć mokre obuwie a także wykorzystać ją jako kuchenkę do podgrzania posiłku czy zagotowania wody – wyjaśnia Danuta Matuszkowiak
Reklama
Śremianka zainspirowała się pomysłem, który zrodził się w Stowarzyszeniu Polska 2050, w którym od kilku lat aktywnie działa. – Dzięki zaangażowaniu członków stowarzyszenia na Ukrainę pojechało już 8 tys. świec okopowych – wspomina pani Danuta. Śremianka sama wytworzyła ich już ponad 100. One także, dzięki uprzejmości wolontariuszy, wkrótce pojadą za naszą wschodnią granicę.
Pani Danuta może liczyć na wsparcie mieszkańców gminy Śrem, choć nie tylko. W akcję zaangażowali się również wolontariusze z sąsiednich powiatów. A co potrzeba do wytworzenia świecy okopowej?
fot. D. MatuszkowiakWystarczą czyste puszki, najlepsze są te po karmie dla zwierząt i konserwach. Do nich wkładam odpowiednio przycięte kartony z tektury falistej i wlewam rozpuszczony wosk. Taka świeca potrafi palić się nawet cztery godziny. Karton nie pali się, jak knot w normalnej świecy, ale tektura umieszczana w parafinie pali się całą powierzchnią. To daje solidny płomień – wyjaśnia pani Danuta
Śremianka zaprasza mieszkańców do przyłączenia się do akcji. – Chętnie przyjmę puszki oraz resztki zniczy i świec. Nie ma znaczenia jaki to jest wosk – biały czy kolorowy – podkreśla. Materiał można zostawić w Bibliotece Publicznej przy ul. Grunwaldzkiej w Śremie lub w siedzibie Klubu Senior+ przy ul. Franciszkańskiej.
Część materiału pani Danucie udaje się odzyskać z cmentarza parafialnego. Śremianka przy użyciu nożyka do tapet sprawnie wyjmuje wosk. – Mam już swój patent – żartuje i zapewnia, że nie zamierza zaprzestać produkcji. – Na wschodzie Ukrainy wciąż jest zimno. Świece okopowe dla walczących żołnierzy to towar niezbędny do przetrwania w tych trudnych warunkach – dodaje.