Image

To był ostatni turniej w tym roku

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Weekendowy, dwudniowy turniej był piątym, a zarazem ostatnim, jaki w tym sezonie zorganizowało Śremskie Towarzystwo Tenisowe. Do rywalizacji przystąpiło 16 mężczyzn i 4 kobiety, a grano na trzech kortach. Dwóch przy SP6 (nowy przeszedł tym samym chrzest bojowy) i Psarskim. Każdy pojedynek za wyjątkiem finału rozgrywany był od stanu 2:2 w secie. Co ciekawe, wszystkie mecze rozstrzygnięto w dwóch setach. Sobota to mecze 1/8 finału, a niedzielę rozpoczęto od ćwierćfinałów. W jednym z nich doszło do starcia po ponad 30 latach. Jak wspominali Mariusz Kociemna i Piotr Worsztynowicz ostatnio obaj zmierzyli się na korcie będąc na obozie piłkarskim w Ostrowiecznie, gdzie trener Kociemba zagrał z podopiecznym Worsztynowiczem. Górą była młodość. Worsztynowicz w półfinale stoczył zacięty bój z Łukaszem Chwaliszewskim (6:4, 6:4), a w finale doszło do powtórki z poprzedniego turnieju. Rywalem popularnego „Worka” był bowiem Marcin Adamczyk, który w ćwierćfinale pokonał Michała Adamczyka, a w w półfinale Michała Łabutkę. Tym razem był to przysłowiowy mecz do jednej bramki. Worsztynowicz wygrał ponownie, ale tym razem gładko bo stracił zaledwie dwa gemy. Adamczyk na kolejny rewanż będzie więc musiał poczekać do wiosny.

W turnieju pań, który rozgrywano na korcie w Psarskim walczyły cztery miłośniczki tenisowej rakiety. Grano każda z każdą. Najlepsza w stawce okazała się Wiesława Łabutka, która odniosła komplet zwycięstw nie tracąc przy tym seta. Drugie miejsce zajęła Monika Maślińska, a rywalizowały także Sylwia Hyżyk i Michalina Pyrzyńska.



Zwycięzcom puchary wręczył burmistrz Adam Lewandowski.