|

Temat biogazowni w Wieszczyczynie wciąż żywy. Kolejna lokalizacja także budzi sprzeciw mieszkańców

Mieszkańcy Wieszczyczyna i Nowieczka mówią stanowcze NIE kolejnej lokalizacji biogazowni rolniczej do 499 kW. Ma ona stanąć w obrębie wsi Wieszczyczyn, przy drodze gminnej gruntowej, łączącej obydwie wioski.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski

Mieszkańcy Wieszczyczyna i Nowieczka sprzeciwiają się budowie biogazowni

Nie przebrzmiały jeszcze echa pierwszej lokalizacji biogazowni w Wieszczyczynie, która miała być usytuowana w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza, a już pojawił się kolejny problem. Jest nim druga lokalizacja. Tym razem biogazownia rolnicza o mocy do 499 kW ma powstać przy drodze gminnej gruntowej, prowadzącej z Wieszczyczyna do Nowieczka, w obrębie działki 104/1.

Inwestycja spotkała się ze sprzeciwem wśród mieszkańców obu wiosek, którzy spotkali się w poniedziałek, 31 marca w miejscu, gdzie ma powstać przedmiotowa biogazownia. Inwestor nie uczestniczył w spotkaniu, nie było więc możliwości bezpośredniej rozmowy z mieszkańcami Wieszczyczyna i Nowieczka. Uczestnicy spotkania byli jednak zgodni, że budowa biogazowni oraz chlewni, która również jest w planach inwestycyjnych, nie powinna być zrealizowana – przede wszystkim ze względu na bliską odległość zabudowań mieszkalnych oraz drogę niedostosowaną do przejazdu ciężkich pojazdów.

Czy właściciel sąsiedniej działki powinien otrzymać informację o planowanej inwestycji?

Jak powiedział właściciel działki sąsiadującej z nieruchomością, w które obrębie ma powstać biogazownia – Stanisław Pietrzak – o planowanym przedsięwzięciu dowiedział się nieoficjalnie. Nie otrzymał on żadnego pisma z gminy w tej sprawie.

Pan Pietrzak nie otrzymał zawiadomienia o prowadzonym postępowaniu, gdyż inwestor sztucznie wydzielił pas pola rolnego ze swojej działki i w ten sposób oddzielił teren planowanej inwestycji, czyli budowy biogazowni od działki mieszkańca Wieszczyczyna. Burmistrz uznał, że pozwalają na to przepisy prawa i stworzenie takiego pasa zwalnia go z konieczności poinformowania właściciela sąsiedniej działki o prowadzonym postępowaniu.

– wyjaśniła Janina Pawełczyk – sołtys Nowieczka oraz radna miasta i gminy Dolsk

Karol Pepliński (inwestor) z kolei twierdzi, że wspomniany pas gruntów rolny nie został sztucznie wydzielony. Plan biogazowni został opracowany przez firmę zajmującą się OZE (odnawialnymi źródłami energii), z którą nawiązał współpracę inwestor.

Uciążliwy zapach, niedostosowana droga, spadek wartości sąsiednich nieruchomości

Jak zauważyli mieszkańcy obu wiosek, planowana biogazownia to nie tylko uciążliwy zapach i hałas, ale także ograniczenie możliwości podziału gruntów znajdujących się wzdłuż drogi gminnej na działki budowlane, których właściciele mogą nie otrzymać zgody na podział na działki budowlane ze względu na bliskość i uciążliwość biogazowni. Co więcej, sytuacja ta może oznaczać, że wartość tych nieruchomości znacznie spadnie i trudniej będzie je sprzedać.

Twardym argumentem jest także droga gminna, przy której ma stanąć biogazownia.

Po części jest to ulica Diamentowa w Nowieczku, a po części Ogrodowa w Wieszczyczynie. Ulica Ogrodowa częściowo jest utwardzona asfaltem, pozostała część drogi to droga gruntowa, kompletnie nieutwardzona. W okresie jesienno-zimowym i wiosennym ta droga jest praktycznie nieprzejezdna, jeśli przejechałoby po niej więcej traktorów. Jeśli z tej drogi miałyby korzystać ciężkie, czterdziestotonowe samochody wożące towar do biogazowni, to wiele z tej drogi nie zostanie – argumentowała Janina Pawełczyk – radna miasta i gminy Dolsk. – Od strony Wieszczyczyna jest to praktycznie droga osiedlowa, na której bawią się dzieci. Nie wiemy tak naprawdę, ile tych samochodów będzie tędy przejeżdżać.

– dodał jeden z mieszkańców Wieszczyczyna. Pojawiły się także argumenty, ze z drogi gminnej chętnie korzystają spacerowicze

Jak podkreślili mieszkańcy, nikt nie ma nic przeciwko inwestorowi i biogazowni, sprzeciw dotyczy wyłącznie lokalizacji. Takie same opinie padły podczas spotkania w sprawie pierwszej lokalizacji, czyli budowy biogazowni w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza w Wieszczyczynie.

Trzecią opcją, którą rozważa Karol Pepliński, jest teren w okolicy wiatraków, w pobliżu wsi Wieszczyczyn i Drzonek. Niestety, w tej lokalizacji obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

W sprawie obecnej lokalizacji złożę wniosek o wstrzymanie postępowania, aby uniknąć problemów administracyjnych. Jeśli natomiast chodzi o inwestycję, jaką jest budowa biogazowni, rozważam też trzecią lokalizację, w okolicy wiatraków. Niestety, jest tam zbyt mało terenu, który został uwzględniony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Nadal czekam na szczegółowe informacje dotyczące tej lokalizacji. Jak będę miał pewność, że może tam powstać biogazownia, niezwłocznie złożę wniosek. Chciałbym, aby oprócz biogazowni powstała także chlewnia. Pozwoli to zmniejszyć dyskomfort mieszkańców Wieszczyczyna.

– powiedział Karol Pepliński, inwestor.

Do udziału w poniedziałkowym spotkaniu zaproszony został także burmistrz miasta i gminy Dolsk, który nie mógł w nim uczestniczyć. Poinformował jednak sołtys Wieszczyczyna – Iwonę Matelską, że po uzgodnieniach z inwestorem zaplanował spotkanie 9 kwietnia. Czy wtedy problem biogazowni w Wieszczyczynie zostanie rozwiązany? Pokaże czas.

Obserwuj nas w Google News

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *