Uciekał przed policją, bo był pijany. Pościg zakończył na… drzewie

Był sygnał do zatrzymania, było jego zignorowanie, a następnie pościg i zatrzymanie się na drzewie. Po czym sąd i błyskawiczny wyrok.
Sąd Rejonowy w Śremie skazał 29-letniego mieszkańca Śremu na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Skazany musi też zapłacić 4 tysiące grzywny, 10 tysięcy złotych świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz także pokryć koszta sądowe.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
To wszystko po zdarzeniu, jakie miało miejsce na terenie naszego miasta w dniu 7 marca w godzinach wieczornych.
Reklama

7 marca o godz. 21.18, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w Śremie na ul. Al. Solidarności, ujawnili, że kierujący samochodem marki Renault Megane przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym i dali mu sygnał do zatrzymania się. Kierujący Renault Megane najpierw zwolnił, następnie gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg i szybko zatrzymali uciekiniera. Na ulicy Kilińskiego stracił on panowanie nad autem i uderzył w krawężnik – podaje podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowa KPP Śrem.
29-latek miał powody, by uciekać. Był kompletnie pijany!
Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnych systemach, policjanci ustalili, że 29-latek ma też zakaz prowadzenia pojazdów, który zostały orzeczony przez sąd – precyzuje policjantka ze Śremu.
W związku z tym kryminalni, którzy zajmowali się sprawą, skierowali do sądu wniosek o skazanie w trybie przyspieszonym, na co sąd przystał i skazał 29-latka.
Oprócz kary finansowej, o której wspominamy wyżej, na 29-latka sąd nałożył także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszego Czytelnika, za co serdecznie dziękujemy.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.