Więcej wyjazdów, więcej alarmów fałszywych, droższe utrzymanie – straż podsumowała rok

Komendant KP PSP w Śremie, st. bryg. Adam Topolski, podsumował rok działalności służby straży pożarnej na terenie całego powiatu śremskiego.
Z minionych 12 miesięcy wyłania się obraz następujący: w całym 2024 roku strażacy, nie tylko zawodowi, ale również i ochotnicy, wyjeżdżali łącznie ponad 820 razy. To więcej niż rok wcześniej. W 2023 roku takich wyjazdów było 738. Z podziałem na jednostki to tutaj prym wiedzie JRG Śrem, które wyjeżdżało do 550 zdarzeń, ale i OSP nie miały lekko. Najwcześniej do pożarów, wypadków, ale i alarmów fałszywych, wyjeżdżali strażacy ochotnicy z Książa Wielkopolskiego (103 wyjazdy), Pyszącej (75 wyjazdów) i Śremu (72 wyjazdy).
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
– Każda jednostka OSP jest dla nas bardzo ważna, nawet ta, która mało jeździ – mówi st. bryg. Adam Topolski, komendant śremskich strażaków. – To są nasi przyjaciele, pomagają nam na działaniach. Zawsze ktoś jeździ mniej lub więcej, ale to nie oznacza, że ktoś jest gorszy – dopowiada.
Reklama

Najwięcej w minionym roku zdarzeń odnotowano w kategorii miejscowych zagrożeń. To do tego „worka zdarzeń” wpadają wszystkie wypadki, izolowane zdarzenia medyczne i inne, które nie są związane z pożarami. Tylko w 2024 roku strażacy z całego powiatu śremskiego wyjeżdżali do takich zdarzeń blisko 600 razy. Ponad 120 razy wyjeżdżano do pożarów, a 106 razy wozy strażackie ruszyły do zdarzeń, które finalnie okazywały się alarmami fałszywymi.
Reklama
Komendant zaznaczył również wzrosły koszty utrzymania komendy, które za 2024 rok zamknęły się w kwocie przekraczającej ponad 7 mln zł. Zdecydowana większość z nich to koszty pracownicze, a należy podkreślić, że w 2024 roku w KP PSP Śrem były wakaty.
Ponadto st. bryg. Topolski wskazał plany na przyszłość. Te dotyczą zakupu nowych samochodów bojowych: GCBA oraz SLRr, oraz remontów budynku komendy. Normatyw dla jednostki powiatowej zakłada również wyposażenie jej w quada oraz drona, ale to może zostać odłożone w czasie. Komendant zaznaczył również, że w jednostce kwalifikuje się więcej pojazdów do wymiany, ale na wymianę ich wszystkich nie ma szans. Na to potrzeba olbrzymich środków, których zwyczajnie nie ma, zatem wszystko będzie musiało odbywać się powoli i systematycznie.

Szef śremskich strażaków podziękował także samorządowcom, którzy obecni byli podczas odprawy rocznej, oraz przedstawicielowi KW PSP w Poznaniu. Podziękowania złożył także na ręce strażaków mu podległych oraz ochotników, z którymi jednostka na co dzień współpracuje.