||

Zabrakło karetki. W Grabianowie pomogli strażacy… i LPR

Lpr
Na miejscu wypadku lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego / fot. M. Czubak (arch. red.)

W miniony weekend w Grabianowie doszło do sytuacji, która ponownie obnażyła poważne braki w systemie ratownictwa medycznego w powiecie śremskim.

Pomimo tego, że statystycznie wskaźniki czasu reakcji spełniają obowiązujące normy, w praktyce zdarzenie pokazało, że formalne kryteria nie oddają rzeczywistości.

Tzs2 1

W sobotnie popołudnie, gdy wezwano służby do interwencji podejrzenia udaru 68-letniej mieszkanki, okazało się, że standardowa, dedykowana kareta pogotowia nie była dostępna. Brak wolnej jednostki zmusił służby do szybkiej mobilizacji alternatywnych środków – na miejsce wysłano zastępy straży pożarnej z JRG Śrem oraz OSP Brodnica, a pomoc medyczną musiał zapewnić helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Poznania.

Berdychowski

Ratownik LPR, przybywszy z poznańskiej Ławicy, przetransportował poszkodowaną do szpitala w Puszczykowie, gdzie rozpoczęto diagnostykę i leczenie. Choć finalnie pomoc dotarła na czas, sytuacja ta wzbudziła uzasadnione obawy, czy taki stan rzeczy może stać się regułą w naszym powiecie.

Przypadek ten nie jest odosobniony

Od lat lokalne władze wielokrotnie sygnalizują, że dwie karetki pogotowia obsługujące cały powiat śremski to zdecydowanie za mało, aby sprostać rosnącej liczbie interwencji medycznych. Choć „na papierze” czasy reakcji są zgodne z normami, realne doświadczenia mieszkańców pokazują, że niedostateczna liczba karetek może prowadzić do niebezpiecznych opóźnień, a tym samym do zagrożenia życia ludzkiego. W sytuacji, gdy każda minuta ma znaczenie – szczególnie w przypadkach udaru czy zawału serca – niedobór odpowiednio wyposażonych i gotowych do działania jednostek jest nie do przyjęcia.

Czołowe zderzenie w Borgowie. Lądował helikopter LPR

Problem niedoboru karetek nie dotyczy jedynie jednorazowego przypadku, lecz stanowi symptom szerszych problemów systemowych. Władze powiatu wielokrotnie podejmowały próbę interwencji u wojewody z prośbą o środki na obsadzenie trzeciej karetki ratowniczej. Mimo przedstawiania wskaźników czasu od powiadomienia do udzielenia pierwszej pomocy, które „formalnie” były na odpowiednim poziomie, prośby te były odrzucane. Decydenci powołują się na statystyki, które rzekomo świadczą o efektywności systemu, jednak realia pokazują, że na terenie powiatu istnieją sytuacje, w których brak wolnej karetki pogotowia zmusza do angażowania innych, mniej wyspecjalizowanych jednostek.

Dla mieszkańców powiatu śremskiego taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania

Każdy, kto kiedykolwiek był świadkiem nagłej interwencji medycznej, wie, że w sytuacjach kryzysowych liczy się nie tylko wyspecjalizowany sprzęt, ale przede wszystkim dostępność wykwalifikowanego personelu oraz gotowość jednostek ratunkowych do natychmiastowej reakcji. W sytuacji, gdy standardowa kareta nie jest dostępna, na ratunek przybywają strażacy czy ratownicy z helikoptera. Ci ostatni, czasem wzywani są do przypadków błahych.

Niedobór karetek pogotowia nie tylko generuje niepotrzebne ryzyko dla zdrowia i życia pacjentów, ale również obciąża inne służby, które w sytuacjach krytycznych nie zawsze są przystosowane do odgrywania roli jednostek medycznych. Każde opóźnienie, wynikające z braku dostępnego zespołu ratunkowego, może kosztować życie – a taka perspektywa jest nie do przyjęcia w państwie, w którym zdrowie obywateli powinno być priorytetem.

Pomimo że oficjalne dane wskazują na spełnianie norm czasowych, doświadczenia mieszkańców oraz realia interwencji, takie jak ta w Grabianowie, jasno pokazują, że liczba karetek powinna być adekwatna do potrzeb. W obliczu rosnącej liczby zgłoszeń i coraz bardziej wymagających przypadków medycznych konieczne jest zwiększenie zasobów ratowniczych.

Czas reakcji w przypadkach nagłych interwencji medycznych nie może być tylko liczbą na papierze. Brak wolnej karetki, jak pokazuje Grabianowo, to alarm, który powinien zmusić władze województwa do refleksji i zdecydowanych działań. Odpowiednio wyposażony i liczny zespół ratownictwa to fundament bezpieczeństwa, na którym opiera się zdrowie i życie obywateli.

Zamieszanie z LPR. Akcja służb ratowniczych w Śremie

Mieszkańcy powiatu śremskiego zasługują na system, który w sytuacjach kryzysowych zareaguje błyskawicznie. Rozwiązania administracyjne i budżetowe muszą iść w parze z realnymi potrzebami społecznymi, aby podobne sytuacje nie mogły już więcej zagrażać zdrowiu i życiu naszych obywateli.

Obserwuj nas w Google News

Jeden komentarz

  1. Moja mama z podejrzeniem udaru została przewieziona samochodem na śremski sor i lekarz powiedział że karetka będzie dostępna w przeciągu 4h wiec dopiero będzie ktoś mógł ją przewieźć do Puszczykowa. Zasugerował że lepiej jak ktoś ją dowiezie autem do szpitala, siostra mówi a co jeśli mamie się coś w tym czasie stanie, lekarz odpowiedział że wtedy się pani zatrzymuje i wzywa karetkę czym bliżej będzie pani Puszczykowa tym bardziej prawdopodobne że przyjedzie Karetka z Puszczykowa. Na szczęście siostra zawiozła mamę na czas do Puszczykowa, ale gdyby mama czekała w Śremie na wolną karetkę to nie wiadomo jakby to się skoczyło bo przy udarze czym szybsza reakcja tym mniejsze powikłania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *