|||

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionych chłopców w Śremie

Policja Nowe Radiowozy 5
fot. arch. policja.pl

Wczoraj w mieście zaginęło dwóch chłopców w wieku 10 i 8 lat. Po intensywnych poszukiwaniach dzieci zostały odnalezione całe i zdrowe.

Sprawa rozpoczęła się, gdy matka chłopców zgłosiła ich zaginięcie na Komendzie Powiatowej Policji w Śremie. Chłopcy zniknęli bez śladu, co natychmiast wzbudziło niepokój. Policja niezwłocznie podjęła działania, rozpoczynając szeroko zakrojone poszukiwania.

Ogrzewanie Digital

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Śremie, wspierani przez Straż Miejską, rozpoczęli przeczesywanie miasta. Sprawdzano place zabaw, parki, okolice szkół oraz inne miejsca, gdzie dzieci mogły przebywać. Sprawdzano m.in. trop wg którego dzieci mogły się udać autobusem w kierunku Dolska.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski

W trakcie trwania akcji do Śremu dotarło dodatkowe wsparcie z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Na miejsce przyjechała 3-letnia suczka Bella, specjalnie wyszkolony pies policyjny, wraz ze swoim przewodnikiem, sierżantem Piotrem Głowaczem. Bella, znana z doskonałego węchu i skuteczności w poszukiwaniach, miała pomóc w odnalezieniu chłopców. Jednak zanim pies policyjny zdążył rozpocząć swoją misję, nadeszła dobra wiadomość. Chłopcy zostali odnalezieni przez patrol Straży Miejskiej w Śremie.

Serdecznie dziękujemy Straży Miejskiej w Śremie za odnalezienie chłopców. Zawsze, kiedy potrzebujemy wsparcia i pomocy, to możemy na Was liczyć – w mediach społecznościowych dziękują policjanci z KPP Śrem

[AKTUALIZACJA z dnia 31.01]

Po publikacji materiału z Redakcją Tygodnia Ziemi Śremskiej skontaktowała się osoba z bliskiego kręgu rodziny zaginionych chłopców. Rzuciła ona szersze spojrzenie na sprawę zaginięcia rodzeństwa. Przekazała informacje, których nie ujawniły służby zaangażowane w poszukiwania chłopców.

Okazuje się, że w trakcie zaginięcia chłopcy byli pod… opieką osób dorosłych z półkolonii, na którą byli zapisani.

Były (dzieci – dop. red.) pod ich opieką i nie zostały dopilnowane. Kilku opiekunów pozwoliło na to, aby się oddaliły od grupy. Dorosły człowiek, nauczyciel, nie potrafił dogonić dwóch małych chłopców.

Zatem mając na uwadze powyższe, nowe informacje w sprawie, warto zastanowić się nad tym, czy rzucać oskarżeniami — bezpodstawnymi — w kierunku rodziców chłopców i obwiniać ich o to, że nie upilnowali oni swoich pociech.

Prawda bowiem jest zgoła odmienna.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *