Kotwica przegrywa mecz w III lidze w dwie minuty!
W zaległym meczu Betclic III ligi piłkarze Kotwicy Kórnik przegrali na własnym boisku z Wybrzeżem Rewalskim Rewal 1:2. O porażce przesądziły feralne, ostatnie dwie minuty pierwszej połowy, w których goście zdobyli dwie bramki na wagę trzech punktów.
– Jako trener w ten sposób, to jest tracąc dwie bramki w 120 sekund, meczu nie przegrałem – mówi trener Tomasz Nawrot. – Ciężko mi to w jakiś racjonalny sposób wytłumaczyć. Rywale przez większą część meczu się bronili, ale robili to na tyle dobrze, że wywieźli z Kórnika trzy punkty. Czujemy się rozczarowani, bo o ile gra nie była zła, bo przeważaliśmy i stwarzaliśmy okazje, o tyle finał był dla nas katastrofalny. Nie tak miało być – dodał.
Sponsorem głównym działu SPORT jest Go Port Śrem:
Środowe spotkanie rozpoczęło się po myśli Kotwicy, bo kapitalnym strzałem wynik otworzył Maurycy Niemczyk, który pełnił rolę kapitana. Gospodarze szli po drugą bramkę i wydawało się, że jest kwestią czasu kiedy podwyższą bo mieli ku temu okazje. Miłosz Kowalski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarze, a w kolejnej sytuacji trafił w słupek. Szansę miał także Krystian Pawlak, ale i on nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Wydawało się, że piłkarze i kibice przed przerwą będą musieli się zadowolić jednobramkową zaliczką, a tymczasem nastąpił kataklizm. W 44 minucie goście wyrównali, a po minucie strzelili drugą bramkę i to oni odpoczywali w szatni prowadząc 2:1.
Reklama
Kotwica miała jednak 45 minut na to, aby zmienić niekorzystny wynik, a kibice wierzyli, że tak się stanie. Niestety, mimo przewagi rezultat już do końcowego gwizdka się nie zmienił. Broniący się całym zespołem Rewal dowiózł zwycięstwo, a kórnicki zespół bił głową w mur i nie zdołał “wcisnąć” choćby wyrównującego gola.
Goście odnieśli w Kórniku drugie zwycięstwo i zbliżyli się na punkt do Kotwicy. Podopieczni Tomasza Nawrota kolejnych punktów szukać będą musieli w najbliższą niedzielę, kiedy to o 15.00 zmierzą się na własnym boisku z Notecią Czarnków.