Modlitwy zostały wysłuchane i ks. Łukasz w stanie dobrym odbywa rehabilitację
Dwa tygodnie temu ks. Łukasz Słociński wyszedł ze szpitala i odbywa obecnie rehabilitację. To on w niedzielę 28 lipca został brutalnie zaatakowany młotkiem przez nielegalnego imigranta z Mołdawii. Wiele ludzi modliło się o jego życie.
Ks. Łukasz Słociński, w latach 2011-2016 wikary parafii pw. NSJ w Śremie, spędzał urlop u mamy, w rodzinnym domu w Środzie Wielkopolskiej. Niestety sielankę przerwał 48-letni Mołdawianin Aleksandr L., który nad ranem 28 lipca włamał się przez okno do willi na ul. Dąbrowskiego. Jako pierwszy na drodze do szaf włamywaczowi stanął ks. Łukasz. Mężczyzna zaatakował duchownego, uderzając go młotkiem w głowę. Ksiądz doznał bardzo poważnych i rozległych obrażeń.
Niestety tamtego feralnego dnia zginęła matka kapłana Elżbieta – znana w Środzie Wlkp. stomatolog. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci 84-latki były obrażenia czaszkowo-mózgowe. Mołdawianin zadał śpiącej w łóżku kobiecie kilka ciosów młotkiem, które doprowadziły m.in. do powstania dwóch ran w okolicy skroniowej i ciemieniowej, złamania kości sklepienia czaszki z uszkodzeniem mózgu. To całe zło zostało dokonane dla cukiernicy, łańcuszka i książeczki do nabożeństwa…
Dwie wnuczki zmarłej uniknęły śmierci, ponieważ zabójca ich nie zauważył. To one zawiadomiły służby i tym uratowały życie wuja.
W krytycznym stanie został przetransportowany do Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu. Zespół neurochirurgów, walcząc o jego życie, przeprowadził skomplikowaną i ryzykowną, jak każda w obrębie czaszki, operację. Ksiądz przez kilka tygodni utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej. Pod koniec lipca został odłączony od respiratora, kiedy stan był stabilny. Z dnia na dzień następowała stopniowa poprawa. W połowie sierpnia podjęto decyzję, by kapłana wybudzić ze śpiączki farmakologicznej. W końcu Ks. Łukasz opuścił szpital na początku września. Jest to ogromny sukces neurochirurgów ze Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu.
Obecnie jest stanie dobrym i poprawiającym się. Niestety brutalne ciosy w głowę doprowadziły do ubytku w czaszce, najważniejsze, że komunikacja z kapłanem nie jest utrudniona. Znajduje się w ośrodku rehabilitacyjnym, gdzie będzie wracał do pełnej sprawności. Wierni codziennie modlili się, kapłani odprawiali msze święte za jego szybki powrót do zdrowia i jak widać, prośby zostały wysłuchane.
Aleksandr L. przyjechał do Polski dwa lata temu. Służby nie wiedzą, w jaki sposób dostał się do kraju. Mężczyzna miał nieważny paszport i przebywał w Rzeczpospolitej nielegalnie. Okazało się, że sprawca miał już kryminalną przeszłość i trafiał do więzienia. W Mołdawii miał znęcać się nad swoją partnerką i w Polsce również dopuścił się podobnego przestępstwa. Ten 48-latek używał wobec poznanej w Środzie Wielkopolskiej kobiety przemocy fizycznej i psychicznej. Imigrant już nie zagraża społeczeństwu, ponieważ może dostać nawet wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.