Remis „Orkana” w sparingu z Koroną Zakrzewo

2
Sparing Orkana z Koroną Zakrzewo zakończył się remisem 3:3 - fot. M.Fujak

Pierwszy sparing w ramach przygotowań do nowego sezonu na boiskach A klasy mają za sobą piłkarze KSGB Manieczki. Mimo iż do przerwy przegrywali z Koroną Zakrzewo 1:3, to ostateczne zremisowali 3:3.

Dla trenera Mateusza Pietrowskiego sobotni mecz był pierwszym odkąd przejął zespół. Rywalem była Korona Zakrzewo, która do tej pory grała typowo amatorsko, a od tego sezonu zadebiutuje na boiskach B klasy. Wydawać by się więc mogło, że dla czołowa drużyna A klasy z takim przeciwnikiem powinna łatwo się rozprawić. Tymczasem pod nieobecność kilku zawodników (Chwaliszewski, Komorowski, Bąkowski, Mocek, Poźniak, Bręgiel, Domałaczny, czy Piorunowski) nie było to takie proste. Przez pół godziny miejscowi nie potrafili zagrozić bramce, ale w 32 minucie dopięli swego i prowadzenie zapewnił Mikołaj Kaźmierczak. Goście nastawili się na kontry. Po jednej z nich w 37 minucie wyrównali, a chwilę potem kolejna przyniosła im prowadzenie. Tuż przed przerwą w polu karnym faulował Dawid Jakubiak i pierwsza połowa zakończyła się niespodziewanym prowadzeniem gości 3:1.

W przerwie trener Pietrowski nie szczędził drużynie gorzkich słów. Reprymenda przyniosła wymierne efekty. Szybko, bo zaraz po rozpoczęciu kontaktową bramkę zdobył Mateusz Michałowski. Gospodarze napierali i szybko mogli wyrównać, ale błędu bramkarza nie wykorzystał Michałowski. Trener Pietrowski, który w poprzednim sezonie biegał na boisku V ligi w barwach Warty, postanowił wesprzeć drużynę i sam wszedł na murawę. Już w pierwszym podaniu obsłużył Dawida Haufa, ale ten przegrał pojedynek z bramkarzem. Goście dwukrotnie także się odgryźli, ale bramki nie zdobyli. Od 70 minuty piłkarzom Korony Zakrzewo odcięło tlen i wyraźnie już opadli z sił. „Orkan” cisnął i dążył do zmiany niekorzystnego wyniku. W 79 minucie wyrównał Jakub Urbański, Miejscowi mogli jeszcze wygrać, ale zabrakło skuteczności pod bramką, bo swoich okazji nie wykorzystali Hauf i Grabny, a słupek uratował rywali po strzale Pietrowskiego.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski

Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu fatalna, aż oczy bolały – przyznał trener Mateusz Pietrowski. – Za łatwo traciliśmy bramki i nic się nie kleiło. Po przerwie było już dużo lepiej. Naliczyłem 6-7 dobrych okazji, ale skuteczność była na niskim poziomie. Sporo było dziś nieobecnych, ale mamy już pierwszy pogląd i przed nami sporo pracy – dodał

KSGB: Mencel – Substyk, Jakubak, Wesołek, K.Pietrowski, Hauf, Kaczmarek, Kaźmierczak, Marek Michałowski, Grabny, Mateusz Michałowski. Na zmiany: M.Malicki, S.Malicki, Gajek, Nowak, Łabuńka, M.Pietrowski, Walczak, Urbański.

Kolejnym sparingpartnerem miał być KS FAS Fałkowo, ale rywale się wycofali i trwają poszukiwania nowego przeciwnika na kolejny weekend.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *