|||

Koszmar w Trzebisławkach k. Kórnika. Dziecko na quadzie miało wypadek

Lpr
Na miejscu wypadku lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego / fot. M. Czubak (arch. red.)

13-latek na quadzie został poważnie ranny w wypadku, do którego doszło na sadach w Trzebisławkach k. Kórnika. Po chłopca przyleciał helikopter LPR.

Policja ze Środy Wielkopolskiej pod nadzorem prokuratury wyjaśnia dokładne okoliczności dramatycznego wypadku, do którego doszło na prywatnym gruncie, poza drogą publiczną.

Ogrzewanie Digital

Zderzyły się tam quad z samochodem. W wyniku wypadku ranny został 13-latek, kierujący quadem, który helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski
– wyjaśnia sierż. Angelika Środa z KPP Środa Wielkopolska.

Policjanci będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Będą musieli odpowiedzieć na istotne pytania: kto w tym przypadku jest sprawcą wypadku; kto użyczył małoletniemu quada oraz czy w ten sposób nie doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu małoletniego.

To tylko przykładowe pytanie, których z pewnością jest więcej.

W całej tej nieprzyjemnej sytuacji, dziwnym jest, że do zdarzenia w Trzebisławkach (pow. średzki) nie zadysponowano jednostki OSP Kórnik. Strażacy z tej jednostki do miejsca wypadku mieli około 1 kilometra. Zamiast tego na miejsce skierowano zastępy z terenu powiatu średzkiego, w tym ochotnicze straże pożarne.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

2 komentarze

  1. Panie Michale, proszę pochylić się nad tematem, którym się Pan podjął opisać. Jeśli chodzi o straż pożarną to ochotnicze jednostki mają swoje rewiry i OSP Kórnik nie ma w rewirze Trzebisławek. Nic w tym dziwnego, a w artykule czuć nutę teorii spiskowych.

    1. Zgadza się. Jednostki OSP, jak i JRG mają rejonizację. Niemniej, jednostka OSP Kórnik (która miała najbliżej do miejsca zdarzenia), znajdując się w systemie KSRG ma możliwość prowadzenia działań poza swoim powiatem. Jestem święcie przekonany, że ci strażacy dojechaliby szybciej i szybciej przynieśliby tę pomoc nastolatkowi, niż jednostki OSP z powiatu średzkiego, które zostały zadysponowane do zdarzenia, a nawet – tu zaryzykuję stwierdzenie – JRG Środa Wlkp.

      Więc tak, otóż dziwne jest to, że wszędzie uczą wszystkich, że przy ratowaniu życia i zdrowia „liczy się każda minuta”, a robią tak, jak robią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *