Na miejscu wypadku lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego / fot. M. Czubak (arch. red.)
13-latek na quadzie został poważnie ranny w wypadku, do którego doszło na sadach w Trzebisławkach k. Kórnika. Po chłopca przyleciał helikopter LPR.
Policja ze Środy Wielkopolskiej pod nadzorem prokuratury wyjaśnia dokładne okoliczności dramatycznego wypadku, do którego doszło na prywatnym gruncie, poza drogą publiczną.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
– Zderzyły się tam quad z samochodem. W wyniku wypadku ranny został 13-latek, kierujący quadem, który helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala.
Reklama
Reklama VW Berdychowski
– wyjaśnia sierż. Angelika Środa z KPP Środa Wielkopolska.
Policjanci będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Będą musieli odpowiedzieć na istotne pytania: kto w tym przypadku jest sprawcą wypadku; kto użyczył małoletniemu quada oraz czy w ten sposób nie doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu małoletniego.
To tylko przykładowe pytanie, których z pewnością jest więcej.
W całej tej nieprzyjemnej sytuacji, dziwnym jest, że do zdarzenia w Trzebisławkach (pow. średzki) nie zadysponowano jednostki OSP Kórnik. Strażacy z tej jednostki do miejsca wypadku mieli około 1 kilometra. Zamiast tego na miejsce skierowano zastępy z terenu powiatu średzkiego, w tym ochotnicze straże pożarne.
Bądź na bieżąco! Obserwujnas w Wiadomościach Google.
Absolwent filologii polskiej specjalizacja dziennikarstwo na UAM w Poznaniu. Wieloletni dziennikarz prasowy i telewizyjny, który swoją przygodę z mediami zaczął jeszcze w czasach studenckich. Aktualnie stały współpracownik Tygodnia specjalizujący się głównie w tematyce aktualnych wydarzeń w regionie. Publikuje również w Tygodniku Poradniku Rolniczym oraz w serwisie naEkranie.pl.
2 komentarze
Panie Michale, proszę pochylić się nad tematem, którym się Pan podjął opisać. Jeśli chodzi o straż pożarną to ochotnicze jednostki mają swoje rewiry i OSP Kórnik nie ma w rewirze Trzebisławek. Nic w tym dziwnego, a w artykule czuć nutę teorii spiskowych.
Zgadza się. Jednostki OSP, jak i JRG mają rejonizację. Niemniej, jednostka OSP Kórnik (która miała najbliżej do miejsca zdarzenia), znajdując się w systemie KSRG ma możliwość prowadzenia działań poza swoim powiatem. Jestem święcie przekonany, że ci strażacy dojechaliby szybciej i szybciej przynieśliby tę pomoc nastolatkowi, niż jednostki OSP z powiatu średzkiego, które zostały zadysponowane do zdarzenia, a nawet – tu zaryzykuję stwierdzenie – JRG Środa Wlkp.
Więc tak, otóż dziwne jest to, że wszędzie uczą wszystkich, że przy ratowaniu życia i zdrowia „liczy się każda minuta”, a robią tak, jak robią.
Panie Michale, proszę pochylić się nad tematem, którym się Pan podjął opisać. Jeśli chodzi o straż pożarną to ochotnicze jednostki mają swoje rewiry i OSP Kórnik nie ma w rewirze Trzebisławek. Nic w tym dziwnego, a w artykule czuć nutę teorii spiskowych.
Zgadza się. Jednostki OSP, jak i JRG mają rejonizację. Niemniej, jednostka OSP Kórnik (która miała najbliżej do miejsca zdarzenia), znajdując się w systemie KSRG ma możliwość prowadzenia działań poza swoim powiatem. Jestem święcie przekonany, że ci strażacy dojechaliby szybciej i szybciej przynieśliby tę pomoc nastolatkowi, niż jednostki OSP z powiatu średzkiego, które zostały zadysponowane do zdarzenia, a nawet – tu zaryzykuję stwierdzenie – JRG Środa Wlkp.
Więc tak, otóż dziwne jest to, że wszędzie uczą wszystkich, że przy ratowaniu życia i zdrowia „liczy się każda minuta”, a robią tak, jak robią.