|||

Zefka pokonana, IV liga coraz bliżej w Śremie

4
Warta pewnie pokonała Zefkę Kobyla Góra i jest bliska awansu do IV ligi - fot. M.Fujak

Warta Śrem niesiona głośnym dopingiem kibiców (padł rekord frekwencji) pokonała Zefke Kobyla Góra 4:2 i na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek jest o krok od awansu do IV ligi. Sukces trzeba przypieczętować w ostatniej kolejce w Czekanowie. Potrzebny jest punkt.

Do sobotniego meczu piłkarze Warty przystępowali z obawami, bo rywale długo byli w grze o baraże. Dopiero ostatnia porażka z Pelikanem Grabów sprawiła, że ekipa z Kobylej Góry straciła szanse. Bialo-niebiescy zagrali jednak koncertowo. Zwłaszcza w pierwszej połowie pokazali na boisku, że awans im się należy. Szybko rywali napoczął Maciej Skrzypczak (wśród kibiców był jego brat Mateusz, który z Jagiellonia Białystok sięgnął po mistrzostwo Polski). Goście wyrównali, ale Warciarze szybko odzyskali prowadzenie za sprawą Maksymiliana Hyżyka. Chwilę potem było już 3-1, a do siatki w 36 minucie trafił wprowadzony chwilę wcześniej Aleksander Kaptur (zastąpił kontuzjowanego Mikołaja Bergera).

Na przerwę do szatni śremianie mogli schodzić z trzybramkową zaliczką, ale Brian Torrado nie wykorzystał rzutu karnego. Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Krystiana Pawlaka, a świetne okazję do podwyższenia mieli jeszcze Damian Buczka, Aleksander Kaptur i Torrado. Wtedy z Pępowa napłynęły świetne wieści, bowiem Dąbroczanka prowadziła z Zawisza Łęka Opatowska 3:2, co oznaczało, że Warciarze już dziś świętowali by awans. Tymczasem niewykorzystane okazję zemścily się one w końcówce, bo Zefka po karnym zmniejszyła rozmiary porażki na 2:4.

Reklama VW Berdychowski
Reklama VW Berdychowski

Niestety, straty z Pępowa z nawiązką odrobił Zawisza. Wygrał 5:3 i na końcowy sukces trzeba poczekać tydzień . Do awansu potrzebny jest punkt w Czekanowie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *