Koniec passy „Orkana”, trener poległ „u siebie”

Po pięciu z rzędu zwycięstwach na boiskach A klasy drużyna KSGB Manieczki została zatrzymana w Osiecznej. Przegrała bowiem z Tęczą Osa 1:2. Gospodarze udanie zrewanżowali się tym samym za jesienną porażkę 1:3.
Dla trenera Dawida Kaczmarka, który na co dzień mieszka w Osiecznej i przez pięć sezonów prowadził miejscowy zespół był to przysłowiowy powrót na „stare śmieci”. Można powiedzieć, że grał „u siebie”, ale tym razem w roli gościa. Niestety, po ostatnim gwizdku nie wracał do domu w dobrym humorze. „Orkan” przegrał bowiem 1:2.
Kibice obejrzeli mecz walki. Przed samym spotkaniem i w trakcie rozgrzewki nad Osieczną przeszła ulewa, co również miało wpływ na przebieg rywalizacji. Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu KSGB, który nie stworzył sobie klarownej okazji i choć gospodarze także zagrażali rzadko, to w 42 minucie wykorzystali jedną z dwóch sytuacji i objęli prowadzenie. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Dużo było walki, mało podbramkowych sytuacji z obu stron. Niemniej w 57 minucie goście doprowadzili do wyrównania po stałym fragmencie gry. W pole karne dośrodkował Adrian Chwaliszewski, a celnie głową uderzał Maciej Bąkowski i był remis 1:1. O losach spotkania przesądziła sytuacja z 77 minuty. Miejscowi krótko rozegrali rzut wolny, po którym ich napastnik zszedł do środka na lewą nogę i przymierzył mocno przy krótkim słupku trafiając na 2:1 dla Tęczy Osa, która dzięki tej wygranej zbliżyła się do „Orkana” na dwa punkty.
Reklama

– Niestety, nie zagraliśmy na miarę swoich możliwości – powiedział trener Dawid Kaczmarek. – Szkoda przerwanej serii i straconych punktów, ale uważam, że wynik jest sprawiedliwy – dodał.
KSGB: M.Malicki – S.Malicki, Komorowski, Bąkowski, Substyk (78’ Simon), Marek Michałowski, Kaczmarek (61’ Pietrowski), Kurzyński, Chwaliszewski, Drobiński (83’ Urbański), Mateusz Michałowski.
W sobotę o 15.00 Orkan podejmować będzie Błękitnych Kąkolewo.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.