W czwartek 18 kwietnia w sali Spółdzielni Mieszkaniowej w Śremie odbyło się spotkanie z Grzegorzem Wiśniewskim, który stara się o fotel burmistrza. Co ciekawe spotkanie nie zostało zorganizowane przez KWW Grzegorza Wiśniewskiego, lecz przez grupę mieszkańców na której czele stał pan Bartosz Kolaszyński. Niestety spotkanie nie obyło się bez incydentów.
Reklama
Musiała interweniować policja!
Na krótko przed samym spotkaniem doszło do skandalicznego wydarzenia. Jedna z obecnych na miejscu kobiet kierowała w kierunku kandydata, jego zwolenników oraz organizatora obelgi i wulgarne hasła. Organizator wezwał na miejsce policję, która pouczyła seniorkę. Policja zebrała również zeznania świadków. Następnie seniorka kontynuowała udział w spotkaniu.
Spotkanie zorganizowane przez mieszkańców dla mieszkańców
Jak podkreślał główny organizator – pan Bartosz Kolaszyński spotkanie zostało zorganizowane oddolnie przez grupę mieszkańców i przybrało formę spotkania otwartego (stąd też obecność na widowni m.in. osób, które kandydowały z KWW Adama Lewandowskiego). Bardzo podziękował także innym mieszkańcom, którzy wspomogli go w organizacji tego wydarzenia np. poprzez projektowanie plakatów, wydruk i rozwieszanie ich. Dodał, że żadna z osób, które zdecydowały się pomóc przy tym wydarzeniu nie wzięła za to ani grosza. Pan Bartosz przytoczył również jedną sytuację. W trakcie rozwieszania plakatów na jednym ze słupów zlokalizowanych na osiedlu Jeziorany podeszła do niego jedna kobieta, żeby zapytać o to spotkanie. Pan Kolaszyński wyjaśnił, że jest to oddolna inicjatywa mieszkańców, że spotkanie ma charakter otwarty i każdy może przyjść oraz nie jest spotkanie typowo wyborcze pana Grzegorza (w trakcie samego spotkania również nie zachęcano bezpośrednio do oddania głosu na żadnego z kandydatów, lecz jedynie do pójścia na wybory). Na zakończenie tej rozmowy kobieta powiedziała: ,, Nie wierzę w żadne Pana słowo.” i następnie poszła sobie. Pan Bartek podsumował to krótką refleksją na spotkaniu, że w jakich czasach my żyjemy, że nie potrafimy uwierzyć drugiemu człowiekowi.
Kandydatowi zadano mnóstwo pytań
W trakcie spotkania publiczność mogła zadawać pytania na dwa sposoby: w sposób anonimowy poprzez napisanie pytania na kartce i wrzucenie jej do misy oraz w sposób otwarty poprzez zadanie pytania przy pomocy mikrofonu na forum. Pytania dotyczyły różnych dziedzin, zarówno tych dotyczących bardziej życia prywatnego kandydata jak np. kwestii jaką ostatnio książkę przeczytał oraz tych spraw, które dotyczą ewentualnego zarządzania gminą w przyszłości np. planu na ożywienie starej części miasta, aktywizacji społeczeństwa, kwestii niewystarczającej ilości kursów komunikacji miejskiej, problemu ,,bezdomności” chóru Moniuszko, czy też pomocy dla lokalnych szkół. Pan Grzegorz otrzymał również pytania dotyczące jego dotychczasowej kariery zawodowej i działania dla gminy Śrem jako radny miejski. Kandydat wśród swoich dotychczasowych działań jako radny wymienił np. zaangażowanie w pomoc jednostkom Ochotniczej Straży Pożarnej (przy tym sam jest członkiem OSP). Na zakończenie spotkania pan Grzegorz Wiśniewski otrzymał brawa na stojąco.
Finałowa potyczka pomiędzy oboma kandydatami w najbliższą niedzielę. Wyraźnego faworyta nie ma. Różnica pomiędzy walczącymi o fotel włodarza gminy Śrem po I turze wyniosła zaledwie 1011 głosów na korzyść pana Adama Lewandowskiego. Warto przy tym nadmienić, że w 2018 roku urzędujący burmistrz miał po I turze wyborów 3352 głosy przewagi nad drugim Piotrem Mulkowskim, natomiast w II turze różnica ta wyniosła zaledwie 249 głosów.
