Noc MMA w Poznaniu należała do wojowników ze Śremu
Podczas gali Noc MMA w Poznaniu Kamil Duszyński i Wojciech Porwit pokazali, że młodzież ze Śremu ma się od kogo uczyć. Trenerzy Strefy Walki Śremski Sport stoczyli bowiem wygrane walki, a Kamil Duszyński wrócił z pasem mistrzowskim.
To była ich noc. Mowa o Kamilu Duszyńskim i Wojciechu Porwit. Trenerzy sportów walki ze Śremu znaleźli się w karcie 12 walk sobotniej gali „Poznań Fight Night” , która odbyła się w Hali CityZen. Pierwszy z nich walczył z Damianem Przybyszewskim. Stawką walki był pas mistrzowski formuły K1 – 91 kg. To była prawdziwa bitwa dwóch wojowników. Po trzech mocnych rundach zwycięski z klatki wyszedł Kamil Duszyński. – Marzenie zostało spełnione – powiedział śremianin. – Wracam do domu z upragnionym pasem – dodał.





Z kolei Wojciech Porwit stoczył walkę z Patrykiem Krzyżostaniakiem. Było to starcie dwóch pretendentów, którzy mogą ubiegać o pas w kategorii do 85 kg. Śremianin pokazał, że był świetnie przygotowany i wygrał walkę jednogłośnie na punkty.
Reklama
Reklama
– Choć było blisko, to zabrakło nokautu – powiedział Wojciech Porwit. – Kolejny krok w drodze po pas został jednak zrobiony. Dziękuję rodzinie i przyjaciołom za wsparcie i doping – dodał.
Obaj „wojownicy” pokazali w Poznaniu, że w Śremie młodzież ma się od kogo uczyć.

Warto dodać, że w formule boksu walczył Maks Szymański ze ŚKB Warta, ale przegrał swój pojedynek z lepiej dysponowanym rywalem.


