Morsy opanowały plażę miejską w Śremie
Morsy opanowały plażę miejską w Śremie, jednak nie dla własnej rozrywki, lecz w szczytnym celu – pomocy małej Marysi. Śremskie morsy, znane ze swojego wielkiego serca, postanowiły zaangażować się w pomoc dla tej wyjątkowej dziewczynki, która urodziła się jako wcześniak.
Reklama
Marysia, będąca jednym z najmłodszych członków naszej lokalnej społeczności, przeszła przez trudny start w życiu. Już w pierwszym miesiącu życia doświadczyła wylewu dokomorowego trzeciego stopnia oraz zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Jej walka z chorobą obejmuje również wodogłowie, zastawkę komorowo-otrzewną, padaczkę i utrudnioną zdolność chodzenia.
Inicjatorem pomocy dla Marysi jest Śremski Klub Morsów „Lodzik Śrem”. Wspaniali ludzie z tego klubu zjednoczyli siły, aby wspólnie wspierać dziewczynkę i jej rodzinę w trudnych chwilach. Jednak na plaży można było dostrzec nie tylko członków klubu „Lodzik Śrem”, lecz również przedstawicieli wielu innych klubów morsów, którzy solidaryzują się z potrzebami innych ludzi. W tym również tych klubów, które nie są związane z naszym miastem, czy nawet gminą Śrem.
Pomoc dla Marysi to nie jest jednorazowy wyczyn wspaniałych śremskich morsów. Wcześniej pomagali m.in. dla Mai Makowskiej z Brodnicy.
Morsowanie z sercem dla Mai
Nie jest to jednorazowe wydarzenie – zapewne Śremski Klub Morsów „Lodzik Śrem” oraz inne zaangażowane organizacje, takie jak Aktywni Mełpin oraz M@C.NET, planują kontynuować swoją akcję charytatywną. To właśnie te grupy morsów zapoczątkowały cykl działań zatytułowany „Pomaganie przez morsowanie”, w ramach którego zamierzają oferować wsparcie dla różnych potrzebujących osób.
Śremskie morsy udowodniły, że ich serca są równie wielkie, jak odwaga, którą przejawiają podczas zimowych kąpieli. Poprzez swoją bezinteresowną pomoc dla Marysi pokazują, że morsowanie to nie tylko ekstremalna forma rekreacji, ale również szlachetna okazja do wsparcia tych, którzy najbardziej tego potrzebują.