Za nami kolejna, czwarta już edycja turnieju EM-BUD&DRE. Puchar wywalczony przed rokiem obronił Łukasz Chwaliszewski. Tym razem w finale pokonał Marcina Adamczyka.
Reklama
Organizowany przez Emila Majsnera pod egidą Śremskiego Towarzystwa Tenisowego turniej cieszył się dużym zainteresowaniem. Turniej główny poprzedziły eliminacje, bowiem w finałowej drabince mogło znaleźć się 16 tenisistów. Ci przez dwa dni (sobota-niedziela) rywalizowali o prawo gry w ścisłym finale. Niebiosa czuwały nad uczestnikami, bo pogoda dopisała i wszystkie 15 pojedynków odbyło się bez żadnych przeszkód. W pierwszej rundzie eliminacji niespodzianek nie było. Najbardziej zacięty pojedynek rozegrali Karolczak z Majsnerem. Po dwóch setach był remis 1:1 i decydował super tie-break. W nim organizator turnieju pokonał rywala 10:5 i awansował dalej. W ćwierćfinale trafił jednak na turniejową jedynkę, a więc Łukasza Chwaliszewskiego, który oddał mu dwa gemy. W półfinale obrońca trofeum nie dał też szans Tomaszowi Wojnie przechodząc do finału bez straty gema.
Bardziej „wyboistą” drogę do finału miał Marcin Adamczyk. W pierwszej rundzie pokonał Michała Adamczyka, by w ćwierćfinale stoczyć zacięty bój Waldemarem Chwaliszewskim. Pierwszego seta przegrał 4:6, ale drugiego wygrał gładko 6:1. W super tie-breaku poszedł za ciosem. Zwycięstwo 10:5 dało awans do półfinału, gdzie czekał już ubiegłoroczny finalista – Marek Figaniak, który wcześniej musiał się sporo napracować, aby wyeliminować Piotra Adamczyka (7:6, 6:4). Marcinowi Adamczykowi rady już jednak nie dał. Przegrał 0:2 (2:6, 2:6) i tym razem Figaniak o trofeum nie powalczył.
Finał dostarczył spodziewanych emocji. Fatalnie w mecz wszedł Adamczyk, który popełniał błąd za błędem i w efekcie przegrał pierwsze trzy gemy, a w konsekwencji seta 3:6. W drugim odrobił jednak straty, bo to Chwaliszewski musiał uznać wyższość rywala. Wydawało się, że przed super tie-breakiem w lepszej sytuacji jest Adamczyk. Chwaliszewski po raz kolejny pokazał, że spokój to jego atut. Wygrał 10:5 i po raz drugi wygrał puchar EM-BUD&DRE. Finaliści oprócz statuetek otrzymali także nagrody rzeczowe i vouchery od strefatenisa.com.pl.
Warto dodać, że Emil Majsner zaprosił na kort rehabilitantkę – Karolinę Pruchniewicz, która przed finałem dała krótki wykład i porozmawiała z tenisistami na temat kontuzji, prewencji i rehabilitacji w tenisie. Z kolei z myślą o dzieciach organizator wraz z świetlicą Iskra w Psarskie ogłosił konkurs pt. „Moja aktywność fizyczna”, a autorów prac nagrodzono upominkami.
WYNIKI EM-BUD&DRE OPEN
ĆWIERĆFINAŁY
Ł.Chwaliszewski – E.Majsner 2:0 (6:1, 6:1)
Wojna – K.Majsner 2:0 (6:4, 6:1)
M.Adamczyk – W.Chwaliszewski 2:1 (4:6, 6:1, 10:6)
P.Adamczyk – M.Figaniak 0:2 (6:7, 4:6)
PÓŁFINAŁY
Chwaliszewski – Wojna 2:0 (6:0, 6:0)
Adamczyk – Figaniak 2:0 (6:2, 6:2)
FINAŁ
Chwaliszewski – Adamczyk 2:1 (6:3, 2:6, 10:5)
